Mieszkańcy czasami proszeni są o to, by umieszczać odpady wielkich rozmiarów w konkretnych miejscach. Gmina chce w ten sposób ułatwiać życie swoim podatnikom, którzy w ten sposób mogą często sporo zaoszczędzić.
Coś chyba jednak ostatnio nie zadziałało w Stryszowie, ponieważ m.in. w Dąbrówce czy Łękawicy część śmieci ciągle straszy.
Problem mógłby wydawać się kuriozalny, czyli na przykład - ktoś zapomniał sobie odebrać z miejsca te odpady. Niestety sprawa śmieci m.in w gminie Stryszów jest o wiele bardziej skomplikowana.
W ciągu kilku dni, kiedy to zbierane były elektrośmieci i wielkie gabaryty, do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych [PSZOK] zwieziono około 90 ton śmieci - powiedział portalowi Wadowice24.pl Jan Wacławski, wójt gminy Stryszów.
Jak mówi włodarz gminy, po 25 kwietnia, kiedy to zorganizowano ostatnią zbiórkę, śmieci, oprócz części samochodowych, zostały przetransportowane do PSZOK-u. Niestety podobno po tym czasie mieszkańcy gminy cały czas dowożą nowe odpady.
Jesteśmy zaskoczeni dużą ilością odpadów, a także niezdyscyplinowaniem mieszkańców. Z tego co wiem, to nowe odpady pojawiły się w wyznaczonych miejscach nawet 1 i 2 maja. Natomiast części samochodowe, takie jak opony, można oddawać bezpośrednio do PSZOK w każdą sobotę - dodaje wójt.
Co w takim razie z zalegającymi odpadami? Stryszów obiecuje, że w przyszłym tygodniu zostaną one usunięte, a już teraz prowadzone są prace nad zmianą systemu odbioru śmieci od mieszkańców.
Przy nowym przetargu trzeba będzie wziąć pod uwagę droższe rozwiązanie odbioru śmieci bezpośrednio z domostw. To może jednak doprowadzić do wzrostu opłat za gospodarowanie odpadami w gminie - mówi nam Jan Wacławski.
}} Sprawdź kiedy i gdzie możesz zawsze przywieźć swoje "wielkie gabaryty" w gminie Stryszów TUTAJ
{gallery}WielkieGabarytyStryszow{/gallery}
Dyskusja: