Choć do kasy szpital wpływa rocznie prawie 50 mln zł, głównie z kontraktu z NFZ, to lecznica ma tak duże wydatki, że nieustannie cierpi na brak gotówki. Pieniędzy brakuje między innymi na sprzęt techniczny zakup nowej karetki, czy nawet takie prozaiczne rzeczy jak zakup papieru do drukarek itd.
Nowy dyrektor lecznicy Józef Budka uwierzył w zapowiedzi lokalnych polityków, którzy jeszcze przed wyborami jak jeden mąż obiecywali pomoc szpitalowi. Właściwie wśród niemal wszystkich opcji politycznych, kandydatów na radnych, czy również burmistrzów panowała jesienią 2014 roku zgoda, że wadowickiemu ZZOZ należy pomóc nawet kosztem zwolnień z podatków.
Napisałem pismo z prośbą o udzielenie zwolnienia z podatku od nieruchomości w tym roku. Dzięki temu zyskalibyśmy nieco pieniędzy na zakup potrzebnych nam narzędzi technicznych. Rocznie odprowadzamy do gminy 170 tysięcy złotych - mówi nam dyrektor Józef Budka.
Niestety w ostatnich dniach otrzymał negatywną odpowiedź od burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego. Władze gminy nie widza możliwości zwolnienia ZZOZ z podatku o nieruchomości.
Jestem bardzo rozczarowany. Nasza placówka nie prowadzi działalności gospodarczej, na której zarabia. Prowadzimy działalność leczniczą, która ma służyć mieszkańcom Wadowic. Jesteśmy też dużym zakładem pracy dla mieszkańców tego miasta. Wydawałoby się, że w trudnej sytuacji możemy liczyć na pomoc gminy. Niestety - powiedział nam dyrektor Józef Budka.
Jak dodaje, nie zamierza rezygnować z dalszych prób i będzie dobijał się do drzwi ratusz. Zapisał się już w kolejce na rozmowy z burmistrzem w sprawie zwolnienia z podatku od nieruchomości.
Przypomnijmy, że to niejedyny zawód ze strony gminy, jaki w tym roku dotknął lecznicę.
Na początku roku, na wniosek burmistrza Mateusza Klinowskiego, Rada Wadowic zgodziła się na pomoc finansową dla powiatu przy rozbudowie szpitala. Radni uchwalili, że powiat ma otrzymać na szpital 700 tysięcy złotych. Uchwała jest jednak martwa, ponieważ nie wykonuje jej burmistrz Wadowic, nie podpisano również stosownej umowy z powiatem w tej sprawie.
Dyskusja: