W Urzędzie Miasta rozstrzygnięto przetarg na przebudowę ulicy Mickiewicza. Kontrakt wygrała firma „DROG–BUD" Franciszka Fryca ze Spytkowic. Miasto zapłaci firmę za roboty 3,4 mln zł. Termin wykonania prac jest bardzo krótki, firma ma czas do końca listopada, a robót jest dużo.
Trzeba zerwać asfalt z drogi, wykonać nową podbudowę, kanalizację burzową, nową nawierzchnię, chodniki, miejsca parkingowe itd. Dlatego urząd uwzględniając oferty firm podniósł im poprzeczkę i punktował również możliwość prowadzenia prac na trzy zmiany.
Gdy jeden z oferentów pytał, czy na takie rozwiązanie zgadzają się mieszkańcy, urzędnicy odparli, że to załatwią. Czy załatwili? Jesień tego roku dla mieszkańców Mickiewicza łatwa nie będzie. Już dziś wiadomo, że nie dość, iż czeka ich uciążliwy remont prowadzony w szybkim tempie, to jeszcze w nocy nie odetchną.
Po raz pierwszy Wadowice zdecydowały się na tak kontrowersyjne rozwiązanie. Wszystko przez pośpiech i niemądre decyzje burmistrza Mateusza Klinowskiego. W grudniu zeszłego roku Klinowski wykreślił przebudowę Mickiewicza z budżetu. Prace można było wtedy prowadzić w normalnym trybie bez konieczności wprowadzania trójzmianowości.
W czerwcu Klinowski zmienił zdanie i ponownie wpisał inwestycję do budżetu, bowiem dowiedział się, że otrzyma dofinansowanie ze „schetynówek". Aby skorzystać z dofinansowania musi skończyć remont i go rozliczyć do końca tego roku.
Dyskusja: