Gmina Wadowice dostanie ponad 300 tys. zł z resortu administracji i cyfryzacji na tak zwany projekt integracji społeczności romskiej. Tak przynajmniej wynika z zestawienie propozycji dotacji zatwierdzonej przez ministerstwo w ostatnim dniu marca tego roku.
Gmina Wadowice ma otrzymać, m.in. 120 000 zł na poprawę warunków mieszkaniowych rodzin romskich , 116 500 zł na projekt "praca szansą na godne życie wadowickich Romów", a także 40 000 na remonty romskich mieszkań, które należą do gminy, 15 400 zł na kolonie letnie dla dzieci z rodzin romskich, a także 19 750 zł na poprawę sytuacji zdrowotnej rodzin romskich na terenie gminy Wadowice.
I właśnie ten ostatni projekt przechodzi w fazę realizacji. Urząd Miasta zaprosił właśnie mieszkańców narodowości romskiej do siebie. Spotkanie odbędzie w najbliższy czwartek (9.07)o godz. 15.30 w sali sesyjnej nr 19 na pierwszym piętrze.
Podczas spotkania zostaną omówione zasady rekrutacji do projektu, poszczególne działania i ich terminy realizacji w ramach projektu - zapewniają w urzędzie.
Dotację na ten cel otrzymać ma też gmina Andrychów, w której jeszcze niedawno głośno było o konflikcie mieszkańców narodowości romskiej z Polakami. Tamtejszy Urząd ma "obiecanych" ponad 15 tys zł.
Tymczasem portal Onet na swoich łamach przypomniał wywiad z jednym z najsłynniejszych lokalnych Romów - Gerardem Linderem, który pod koniec czerwca opowiadał właśnie o potrzebie integracji swoich rodaków z Polakami.
Zawsze dążyłem do tego, żebyśmy wszyscy potrafili żyć obok siebie, poznawali się i lubili jak sąsiedzi. To dlatego broniłem też nie-Romów, kiedy potrzebowali pomocy – żeby pokazać, że Cygan wcale nie jest taki zły i że może pomóc nawet tobie. Chciałbym, żeby ludzie się wreszcie na siebie otworzyli i nie patrzyli stereotypem Roma. Ważny jest dialog. Nie musimy się kochać, powinniśmy się przynajmniej szanować. A jeśli widzę sytuacje, w których mogę coś zrobić to... wchodzę w to. Bez gadania - powiedział Gerard Linder Onetowi.
Sportowiec, który już nie raz pokazywał, że wytrwałością można łamać nie tylko stereotypy nie ukrywa, że czasami trudno jest przekonać Romów do integracji.
Niektórzy nie potrafią się przystosować. Nie dbają ani o dzieci, ani o siebie. Daje się im szanse i możliwości, a oni idą w przeciwnym kierunku. Dostarczają argumentów przeciwko nam wszystkim. To między innymi dlatego często pomijane jest to, co sam robię. To, że organizuję charytatywnie jakąś akcję dla dzieci, przestaje być istotne. O tym się nie mówi. Mówi się o tym, że ktoś komuś ukradł rower. Ludzie myślą, że jesteśmy jaskiniowcami, że nie umiemy czytać ani pisać, że mamy lewe ręce do pracy. Nie do końca tak jest. Romska młodzież też studiuje, starsi też są wykształceni, zakładają firmy, w których zatrudniają Polaków, pracują w szkołach, są muzykami. To trzeba pokazywać. Romowie ruszyli mocno do przodu. Za jakiś czas to będzie widać - mówił portalowi Onet.pl Andrychowianin.
}} Tak wygląda dokładna rozpiska projektu dotacji dla Wadowic
Dyskusja: