Stary szpital, jak i pobliskie budynki przy ulicy Karmelickiej w Wadowicach zniknęły z horyzontu. Zmiany w "widokach" widać już od skrzyżowania Karmelickiej z aleją Wolności. Nie ma już starej szkoły rodzenia, trwa kruszenie dużych odłamków betonu na całym terenie.
Starostwo powiatowe w Wadowicach, które jest właścicielem terenu, zastanawia się nad sprzedażą terenu. Pod uwagę brane jest także wykorzystanie tego miejsca na budowę nowej siedziby samorządu powiatowego. Jest nawet wizualizacja nowego budynku, na której widać, że część starodrzewu w centrum działki ocaleje.
Niestety duża część zadrzewienia znika z horyzontu tak samo jak sam budynek. Całkiem niedawno wycięto kilka dużych obiektów przy skrzyżowaniu ulicy Karmelickiej i Szpitalnej. Trzeba przyznać, że ma to wpływ na cały teren. Zrobiło się jakby "łyso".
Wycięte drzewa znajdowały się tuż przy ogrodzeniu, które kilka miesięcy temu zaczęło się walić na pobliski chodnik. Mur podtrzymujący płot zostanie rozebrany i naprawiony. Musi jednak zakończyć się porządkowanie terenu po starym szpitalu.
Dyskusja: