Wydaje się, że to kluczowa inwestycja ze względu na rewitalizację linii kolejowej nr 117, a tutaj ciągle nic się nie zadziało. Chodzi o słynny już wiadukt w Kleczy Dolnej, który jako zabytek musi być wyremontowany z należytą pieczołowitością.
W piątek (31.03), jak to niemal codziennie bywa, kolejny kierowca ciężarówki przeliczył się ze swoimi wymiarami i nie mieszcząc się pod prześwitem wiaduktu w Kleczy, zablokował drogę krajową w jednym kierunku. Takie sytuacje mają tutaj miejsce tak często, że już nawet niektórzy zakładają strony internetowe wiaduktowi.
O przebudowie wiaduktu mówi się od co najmniej kilku lat. Zabytkowa budowla ma doczekać się remontu w ramach projektu rewitalizacji linii kolejowej nr 117 na odcinku Kalwaria Zebrzydowska Lanckorona - Wadowice - granica województwa.
Obiekt miał być remontowany w pierwszym etapie wymienionego wyżej projektu (póki co wyremontowano odcinek między Wadowicami a Andrychowem) , ale niestety nie doczekał się finansowania i trzeba go było przełożyć do drugiego etapu. Tutaj, jak poinformowała nas rzeczniczka PKP pod koniec 2022 roku, też musi poczekać na finansowanie.
Co ciekawe, jak poinformował kilka dni temu portal Rynek Kolejowy, "zarządca infrastruktury zapewnił, że ujął projekty obejmujące niezmodernizowane fragmenty trasy leżące na terenie województw śląskiego i małopolskiego w swoich dokumentach strategicznych obejmujących okres 2021 – 2030 z perspektywą do roku 2040. Mają one status projektów regionalnych". Czyli istnieje opcja, że sytuacja drogowo - kolejowa w Kleczy może potrwać jeszcze kilkanaście lat.
Jeśli jednak uda się ruszyć z przebudową, to remont będzie polegał na całkowitym wyburzeniu konstrukcji, poszerzeniu i obniżeniu jezdni drogi, tak by prześwit miał 4,6 m, a jezdnie była szeroka na 7 metrów.
Zwiększenie prześwitu pod wiaduktem o około metr, teoretyczne powoli na przejazd pod nim ciągnikom ciężarowym z naczepami, powszechnie określanymi jako "tiry". W Polsce dopuszczalna wysokość takich pojazdów wynosi 4 metry.
Tymczasem kierowcy muszą dalej uzbrajać się w cierpliwość, tak samo jak użytkownicy kolei. Już kilka razy bowiem zdarzało się, że naczepa ciężarówki tak mocno uderzyła w wiadukt, że dochodziło do przestawienia torowiska. Pasażerowie byli zmuszeni do korzystania z komunikacji zastępczej.
Dyskusja: