Protesty mieszkańców Łazówki i ulicy Rzyczki nie powstrzymały zamiarów władz miasta w sprawie budowy PSZOK. W piątek miasto głosiło przetarg na budowę punktu, na oferty od firm czeka do 7 marca.
Po rozstrzygnięciu zamówienia firma będzie miała 220 dni na wystawienie budynków. Tak więc do końca roku inwestycja będzie zrealizowana. Wadowice chcą wydać na budowę punktu 2,4 mln zł.
Według zapowiedzi burmistrza Bartosza Kalińskiego budowa PSZOK i zakup pięciu śmieciarek ma usprawnić system odbioru śmieci od mieszkańców i posłużyć w tym roku do obniżenia ceny za odbiór odpadów. Obecnie ta opłata wynosi 22,50 zł od osoby.
Na sesji Rady Wadowic w grudniu radni zajmowali się inicjatywą mieszkańców o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego. Komitet protestujących przeciwko budowie PSZOK (punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych) napisał dla radnych uchwałę, która "de facto" miała zablokować inwestycję miasta przy ulicy Rzyczki. Propozycję przyniósł w październiku do ratusza Sławomir Karelus, reprezentant ponad 400 osób, którzy podpisali się pod inicjatywą.
Mieszkańcy postulowali takie zmiany w przepisach miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, by przy ulicy Rzyczki, gdzie planowana jest inwestycja, nie można było budować takich obiektów jak PSZOK. Autorzy uchwały proponowali zmianę terenów przemysłowych na rekreacyjne i budowę tym miejscu toru rowerowego typu pumtruck. Ich zdaniem powstanie punktu odbioru śmieci w okolicy osiedla domów jednorodzinnych znacznie pogorszy ich warunki bytowe.
W głosowaniu radni rządzącej miastem większości odrzucili pomysł mieszkańców przeznaczenia terenów przy ulicy Rzyczki. Za uchwałą mieszkańców głosowało 7 radnych, 12 było przeciw i dwóch się wstrzymało. Tym samym decyzja rady oznaczała zielone światło dla budowy w tym miejscu punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych.
Jednocześnie były burmistrz Wadowic, obecnie radny opozycji, Mateusz Klinowski zapowiedział, że po przegranych wyborach samorządowych przez burmistrza Bartosza Kalińskiego inwestycja zostanie zablokowana, a obecne władze miasta zostaną rozliczone z niegospodarności.
Dyskusja: