Spółka P4, która jest operatorem sieci Play, stara się o możliwość postawienia masztu antenowego m.in. na blokach nr 14 na osiedlu Kopernika i bloku 25 na osiedlu Pod Skarpą w Wadowicach. O tym zamiarze poinformowało Starostwo Powiatowe w Wadowicach wszystkich zainteresowanych, a więc kilkadziesiąt osób będących właścicielami mieszkań.
Grupa osób z bloku nr 14 na Kopernika już wystosowała swój protest. Mieszkańcy "Skarpy" też planują taki krok. Obawiają się utraty wartości swojej nieruchomości, a także boją się o swoje zdrowie.
Obecnie wdrażana sieć 5G w Polsce (sieć Plus: 2600 MHz i sieć T-Mobile: obecnie 2100 MHz) jest zbliżona częstotliwościami do sieci 4G (zakres 1800 MHz), co już jest niepokojące, gdyż wiemy, że częstotliwości sieci 1-4G nie są obojętne dla zdrowia, co wykazali naukowcy we wspomnianym wcześniej apelu EMFscientist.org. W przyszłości w sieci 5G planowane jest dodanie wyższych częstotliwości, których działanie nie zostało do końca poznane. Uważamy, że Polska i inne kraje powinny się skupić na rozwoju sieci przewodowej (światłowód), a także promowaniu jej zalet (np. mniejsze zużycie energii). W wielu przypadkach używanie sieci bezprzewodowych jest niepotrzebne i może zostać zastąpione łączem przewodowym, np.w domu czy w biurze można używać telefonu i internetu przewodowego - czytamy w proteście mieszkańców bloku nr 14.
Tymczasem do tych informacji odniosła się sama spółka P4.
Budowa stacji bazowej w tej części Wadowic jest niezbędna, aby zapewnić mieszkańcom dostęp do nowoczesnych i niezawodnych usług telekomunikacyjnych, które dają możliwość komfortowej pracy i nauki zdalnej oraz bezpieczeństwo w sytuacjach zagrożenia życia, zdrowia i mienia. Operatorzy telekomunikacyjni są zobligowani m.in. do: zapewnienia stabilnego dostępu do usług telekomunikacyjnych, konkurencyjności rynku telekomunikacyjnego, ale także niezakłóconego dostępu do newralgicznych usług i połączeń alarmowych. Widzimy, że już dziś są w Polsce miejsca, w których stabilnie nie działają płatności kartą i są trudności z wykonywaniem połączeń na numery alarmowe.
Wszystkie stacje bazowe telefonii komórkowej, w myśl obowiązujących przepisów (ustawa o gospodarce nieruchomościami), zaliczane są do tzw. inwestycji celu publicznego. Jest to szczególna kategoria inwestycji realizujących określoną funkcję społeczną, do których należą obok infrastruktury telekomunikacyjnej m.in. takie obiekty jak drogi publiczne, linii energetyczne, czy infrastruktura służąca zaopatrzeniu ludności w wodę. W przypadku stacji bazowych ich cel publiczny wynika przede wszystkim z podstawowej funkcji jakie realizują, a więc zapewnienia łączności, w tym dostępu do tak podstawowych usług jak łączność głosowa, SMS/MMS, dostęp do internetu, możliwość realizacji połączeń na numery alarmowe czy lokalizacja w sytuacjach alarmowych. Każda funkcjonująca stacja bazowa zapewnia dostęp do tego rodzaju usług nawet kilku tysiącom unikalnych użytkowników dziennie, którzy znajdą się w jej zasięgu. Wybór miejsca każdej nowej inwestycji poprzedzony jest szczegółowym procesem analizy, uwzględniającym wiele czynników m.in. pomiary jakości sygnału wykonywane w terenie, obciążenie sieci, zgłoszenia klientów dotyczące jakości usług, uwarunkowania terenu, czy wreszcie dostosowanie lokalizacji do siatki już istniejących stacji bazowych.
Obawy mieszkańców przed szkodliwym wpływem na zdrowie tego typu inwestycji wynikają najczęściej z braku specjalistycznej wiedzy na temat ich rzeczywistych oddziaływań, tendencyjnych niefachowych opinii i wywołanego nimi lęku przed wyolbrzymionym zagrożeniem. Dlatego by odpowiedzieć na wątpliwości i obawy mieszkańców, pragniemy z całą mocą podkreślić, że wszystkie instalacje radiotelekomunikacyjne podlegają restrykcyjnym normom określonym w Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 17 grudnia 2019 r. w sprawie dopuszczalnych poziomów PEM w środowisku. Określone w rozporządzeniu dopuszczalne poziomy PEM w środowisku obowiązują we wszystkich miejscach dostępnych dla ludności, tj. wszelkich miejscach, z wyjątkiem miejsc, do których dostęp ludności jest zabroniony lub niemożliwy bez użycia sprzętu technicznego - napisał do nasPaweł Antończyk, rzecznik spółki P4.
Dyskusja: