Wnioski o wypłatę pieniędzy z "bonu edukacyjnego" można było składać od połowy października w Wadowicach w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej. Termin składania wniosków minął 30 listopada. Wnioski złożone po terminie nie były już rozpatrywane.
Jak wynika z danych MOPS, w sumie złożono 2132 wnioski o wypłatę dodatkowego świadczenia dla 2751 dzieci. Wypłacono już w sumie 844 tysiące złotych. Do końca roku wszystkie rodziny powinny otrzymać pieniądze.
To był intensywny, pracowity rok, pełen nowych wyzwań i projektów. Jednym z nich był Wadowicki Bon Edukacyjny, którego pierwsza edycja właśnie się zakończyła i pieniądze wpłynęły na konta wnioskodawców. Dokładnie 2 721 dzieci z naszej gminy Wadowice uczących się w klasach od pierwszej do ósmej szkoły podstawowej otrzymało po 500 zł na zajęcia pozalekcyjne. Łącznie wypłaciliśmy na ten cel 1 360 500 zł - poinformował burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński.
Jak wynika z danych gminy, uprawnionych do wypłaty bonu edukacyjnego było w gminie 3245 dzieci, czyli ostatecznie z wypłat skorzystało 83 procent dzieci. Wygląda zatem na to, że niemal co piąte dziecko nie skorzystało ze świadczenia, bo rodzice nie złożyli wniosków na bon edukacyjny.
Prawo do wypłaty 500 zł ma jeden z dwojga rodziców lub opiekun prawny, który zamieszkuje w gminie Wadowice i którego dziecko uczęszcza do szkoły podstawowej i zamieszkuje na terenie gminy. W przypadku gdy dziecko z Wadowic uczy się w szkole na terenie innej gminy, pieniądze również mogą być wypłacone.
Pieniędzy nie otrzymają uczniowie szkół ponadpodstawowych, a także te dzieci, które uczęszczają do szkół w gminie Wadowice, ale one i ich rodzice nie są tutaj zameldowane.
Pieniądze, które otrzymali rodzice, należy wydać na sfinansowanie rozwoju edukacyjnego i wychowawczego dziecka. Nie ma potrzeby rozliczania się tych pieniędzy. MOPS zastrzegł sobie w uchwale, że może przeprowadzić wywiad środowiskowy.
Pomysł wypłaty 500 zł dla rodziców uczniów szkół podstawowych realizowany jest w tym roku pierwszy raz. Decyzję w tej sprawie podjęła Rada Miejska, a sam pomysł i sposób jego realizacji zgłosił burmistrz Bartosz Kaliński.
Jeśli sytuacja finansowa gminy pozwoli, to program ma być kontynuowany w następnych latach.
Dyskusja: