Aż 4522 osoby w Wadowicach złożyło od sierpnia wnioski o wypłatę dodatku węglowego. Skala jest duża i pokazuje, że w gminie wciąż kotły węglowe są głównym źródłem energii cieplnej.
Jak się dowiadujemy, do piątku (7.10) udało się wypłacić pieniądze 1134 osobom. Kolejne wypłaty mają być realizowane na bieżąco zgodnie z kolejnością złożenia wniosków i wydaną decyzją. Gmina otrzymała na ten cel od rządu 10 mln zł. Wydano już 3,4 mln zł.
Zgodnie z uchwaloną przez parlament ustawą prawo do dopłaty węglowej mają osoby, u których w gospodarstwie głównym źródłem ciepła jest piec węglowy.
Jednorazowa kwota dodatku węglowego to 3000 zł.
Państwo nie będzie sprawdzało, czy pieniądze wydano na zakup węgla. Warunkiem do ubiegania się o dopłatę było złożenie wpisu do rejestru Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Nowelizacja ustawy, która nie weszła jeszcze w życie, zakłada, że w danym budynku ogrzewanym węglem dotacja będzie mogła być przyznana tylko raz. Kilka rodzin zamieszkujących budynek nie będzie się mogło się ubiegać równocześnie o dodatek na te sam piec.
Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków to rejestr, który powstał w tym roku, a właściciele budynków mieli obowiązek do 30 czerwca wpisać swoje nieruchomości z oznaczeniem, w jaki sposób są ogrzewane. Dzięki temu każda gmina dokładnie wie, ile jest pieców gazowych, węglowych, czy też pomp ciepła.
W Wadowicach do bazy złożono 9602 deklaracje, z czego aż 7503 stanowią deklaracje, w których wpisano węgiel jako paliwo.
Dyskusja: