Władze AEC (andrychowskiej elektrociepłowni) przedstawiły plan wojewodzie małopolskiemu , a ten właśnie wydał decyzję o jego zatwierdzeniu. Dzięki temu elektrociepłownia zyskała narzędzie, które pozwoli ograniczyć dostawy ciepła i gazu do mieszkań i nie będzie ponosić z tego tytułu konsekwencji prawnych i finansowych.
Plan zakłada w sytuacji ekstremalnej, gdy zabraknie paliw, że ograniczenia dostaw będą odbywać się w drabinie pięciu stopni eskalacji ograniczeń.
Pierwszy poziom alarmowy zakłada jedynie poinformowanie mieszkańców o problemach z dostarczeniem ciepła i apel o ograniczenie zużycia ciepła, wody ciepłej i energii elektrycznej. W dalszej kolejności elektrociepłownia przestanie dostarczać do mieszkań ciepłą wodę.
Na trzecim poziomie alarmowym wprowadzony zostanie pułap utrzymania temperatury w budynkach nie mniejszej niż 10 stopni Celsjusza. Na czwartym poziomie minimalna temperatura to 5 stopni Celsjusza.
Ostatni, piąty stopień, zakłada ograniczenie dostawy ciepła do wszystkich obiektów z zachowaniem minimalnej ilości ciepła w celu zabezpieczenia instalacji wewnętrznych w obiektach przed zamarznięciem.
Mamy środek lata i na razie nie ma takiego niebezpieczeństwa, ale spółka miejska AEC, prowadząca elektrociepłownię, zabezpiecza się na sezon grzewczy. Nigdy nic nie wiadomo.
Złowrogie wróżby o braku paliw takich jak gaz, czy węgiel, mogą stać się przykrą rzeczywistością i dlatego na wszelki wypadek trzeba wprowadzić już teraz procedury w miejskiej sieci, które w krytycznym czasie pozwolą na ograniczenie dostaw.
Dyskusja: