Potrzeba 10 mln zł (!) na najdroższy lek świata, by pomóc kilkumiesięcznemu Oliwierkowi Komanowi z Wadowic. Maluch zachorował na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni.
Dzieci z SMA bez leczenia po prostu umierają. Stan Oliwiera jest coraz cięższy. Każdy pobyt w szpitalu to dla dziecka z SMA śmiertelne niebezpieczeństwo. Za nim pierwsza infekcja, która zakończyła się ogromnymi problemami z oddychaniem. Przez problemy z przełykaniem i odkrztuszaniem lekarze musieli założyć sondę, by uniknąć najgorszego - poinformowała mama malucha na stronie zbiórki, którą każdy może wesprzeć TUTAJ.
Jak zaznacza mama Oliwierka, gdyby chłopczyk urodził się dwa miesiące później, dołączyłby do przesiewowych badań na SMA dla noworodków w województwie małopolskim.
Los jednak chciał inaczej. Wybrał dla nas dłuższą i bardziej niebezpieczną drogę leczenia. Dlatego tak bardzo potrzebujemy Waszej pomocy. Wsparcia, które pozwoli Oliwierowi normalnie żyć, mieć szczęśliwe dzieciństwo z braćmi i bezpieczną przyszłość - apeluje mama chorego malucha.
W akcje pomocowe włączyła się rzesza ludzi. Założono skarbonkę z licytacjami, które wesprą główną zbiórkę (TUTAJ). Wysoko wylicytowano na przykład "zwiedzanie Sejmu z posłem Filipem Kaczyńskim" z Wadowic. 1000 zł do skarbonki wrzucił Maciej Kobielus.
Z kolei przedstawicielki Fundacji Pomóc Więcej wspięły się w sobotę (23.07) na jeden ze szczytów górskich w Szczyrku.
Dziś zabrałyśmy Oliwierka w góry. Tym wydarzeniem chcemy rozpocząć fajną akcję i zachęcić Was do podróżowania z naszym małym wojownikiem! Jedziecie w góry? A może nad morze lub na Mazury? Nie ważne gdzie! Ważne, żeby nagłośnić zbiórkę. Róbcie zdjęcia z plakatem Oliwiera i udostępniajcie. Robimy zasięgi. Jeśli chcecie to chętnie pożyczymy baner lub poślemy Wam mniejsze plakaty - poinformowała Sylwia Roman na swoim profilu Facebook TUTAJ.
Zbiórka trwa, liczy się każda złotówka.
Dyskusja: