Na polskim rynku cukru nie brakuje. W zeszłym roku wyprodukowano prawie 2 mln ton. Tymczasem w ostatnich dniach z półek sklepowych zaczęły znikać setki kilogramów cukru. Sytuacja przypomina tę sprzed kilku miesięcy, kiedy to pod stacjami benzynowymi tworzyły się ogromne kolejki, by tankować paliwo.
Wówczas mówiło się, że na dość szybką zwyżkę cen paliw odpowiadał m.in. zwiększony popyt. Czy tym razem jest podobnie z cukrem?
Właściciele sklepów nie ukrywają, że może to być spekulacja. Ktoś rzucił hasło, że ceny cukry wzrosną a nawet może go zabraknąć na rynku.
Faktem jest, że ceny wszystkich towarów rosną. Odpowiada za to wysoka inflacja, która ma swoje źródło m.in. w zbyt dużej ilości gotówki w obiegu, rosnących kosztach pracy i energii.
Tymczasem z ilością cukru póki co nie było problemów. Cena rosła, bo rosły też koszty produkcji. Niezahamowany popyt może jednak zmienić tę sytuację. Doszło nawet do tego, że sieci sklepowe, obecne także w Wadowicach czy Andrychowie, ograniczają ilość cukru, którą można kupić na jednym paragonie.
Pierwsza była Bierdonka, w której w czasie jednych zakupów nie można było kupić więcej niż 10 kg cukru. Do Biedronki dołączyły Netto i Aldi.
Obserwujemy zwiększone zapotrzebowanie na cukier, będące wynikiem rosnącego skokowo popytu na cukier, który jest reakcją konsumentów na informację o pojawiających się brakach cukru. Biorąc pod uwagę dodatkowo, że jesteśmy w pełni sezonu na przetwory, kiedy zapotrzebowanie na cukier naturalnie jest większe, klienci kupują więcej niż realnie potrzebują. Mamy też sygnały, że cukiernicy przestawili się na cukier z rynku zamiast z hurtowni, z uwagi na niższe ceny detaliczne. Dlatego też, aby zapewnić cukier możliwie szerokiej grupie naszych klientów, 12 lipca wprowadziliśmy limit zakupowy wynoszący do 10 kg cukru na jeden paragon. Obowiązuje on we wszystkich sklepach naszej sieci, do odwołania. Równocześnie dokładamy starań, by cukier był dostępny we wszystkich naszych sklepach i by nie brakowało go dla klientów Netto. Korzystamy z zapasów centralnych, jak również zwiększamy zamówienia u producentów w Polsce, a także nawiązujemy współprace z zagranicznymi dostawcami cukru." – informuje nas Patrycja Kamińska, PR Manager Netto.
Pojawiają się też argumenty dotyczące wojny na Ukrainie, które rozwiewa jednak portalspożywczy.pl.
Jak podsumowuje sytuację portalspożywczy.pl, "można zaryzykować stwierdzenie, że brak cukru z Ukrainy nie sparaliżuje polskiego rynku tego surowca".
Dyskusja: