Pod dwóch latach prac miejskich urbanistów na sesję Rady Miejskiej trafi w środę uchwała zmieniająca studium uwarunkowań przestrzennych dla terenów przy ulicy Piłsudskiego.
Tutaj, na trzech hektarach, znajdują się pozostałości po starej fabryce Bumaru. Przedstawiciel inwestorów Andrzej Kowalczyk, który reprezentuje spółkę Wadovia z Wadowic, AS Invest z Inwałdu oraz Mc Donald's Polska. Złożył wniosek o przekształcenie tego terenu w obszar handlowo - usługowy z możliwością budowy tutaj również domów wielomieszkaniowych, czy też pensjonatu lub hotelu.
Przez ostatnie lata koncepcja zabudowy tego terenu zmieniała się.
Mówiło się o budowie galerii, a teraz kompleksu handlowo - usługowego o nazwie Nowa Druciarnia z możliwością dopuszczenia sklepów o powierzchni handlowej nieprzekraczającej 2000 metrów kwadratowych. Koncepcję zabudowy tego obszaru przygotowała dla inwestora pracownia FAAR Architekci.
Teren ten aby przestał "straszyć" powinien zostać zagospodarowany w taki sposób, aby miasto zyskało nową jakość, nie tylko w sensie komercyjnym ale również w sensie przestrzennym oraz miastotwórczym. Ważnym aspektem jest zakorzenienie w przemysłowym dziedzictwie i stworzenie nowej przestrzeni dopasowanej do nowych warunków społeczno - gospodarczych. Nasza propozycja jest odważna lecz wyrasta z głębokiego przekonania, że dziś można za sprawą współczesnej architektury przywracać miasto Ludziom. Bogaty program, jaki przewidziano dla budynku, ma uatrakcyjnić tereny wokół a sama Nowa Druciarnia przyczyni się do wzrostu atrakcyjności terenów do niej przyległych, co także w dłuższej perspektywie, pozytywnie wpłynie na kształtowanie nowej atrakcyjnej zabudowy oraz uruchomi pozytywne czynniki miastotwórcze - ta opisywał projektant swoją koncepcję w lutym 2020 roku, gdy Radzie Miejskiej składano wniosek o zmianę studium dla tego obszaru.
Przed pandemią przeciwko inwestycji protestowali wadowiccy kupcy. Obecnie ich głos jest niesłyszalny. Nie da się ukryć, że w trakcie pandemii rodzimy handel w Wadowicach nieco podupadł i być może to obecnie szansa dla sieciówek.
Zmiana studium uwarunkowań przestrzennych, choć jest krokiem w kierunku zamierzeń inwestora, tak naprawdę nie daje mu jeszcze możliwości budowy obiektów. Do tego potrzeba zmiany planu zagospodarowania przestrzennego. Decyzja radnych o zmianie studium będzie jednak oznaczała zielone światło dla inwestora, który będzie mógł od te pory planować swoją inwestycję.
Obecnie tereny po dawnym Bumarze widnieją w dokumentach przestrzennych miasta jako obszar przemysłowy i nie można tutaj stawiać niczego innego niż budynku związane z produkcją przemysłową.
Dyskusja: