Samorząd w Wadowicach liczy na to, że PKP S.A. przekaże gminie dworzec kolejowy za darmo. Jest na to szansa.
PKP weryfikuje obecnie operat szacunkowy dworca. Po zakończeniu tego procesu zostanie złożony wniosek do Zarządu PKP S.A. w Warszawie o nieodpłatne przekazanie dworca gminie Wadowice. Jednak dokładny termin przekazania uzależniony jest od podjęcia stosownych uchwał przez Zarząd PKP S.A. w Warszawie - poinformowała w czwartek portal Wadowice24.pl Oliwia Brzeźniak z sekretariatu burmistrza Wadowic.
Jak się dowiadujemy w ratuszu, Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju wyraziło już zgodę na wyłączenie dworca w Wadowicach z tzw. terenów zamkniętych.
Oznacza to, że dworzec może stać się przedmiotem przekazania - dodaje Oliwia Brzeźniak.
Dworzec PKP w Wadowicach to mimo wszystko na pierwszy rzut oka atrakcyjny budynek. Nie należy do tych zaniedbanych przez PKP obiektów. W 2006 roku zainwestowano w modernizację linii kolejowej, jak i w sam dworzec 30 mln zł. Spółki PKP wydały pieniądze na uruchomienie tzw. Szlaku Papieskiego, który po kilku latach okazał się dużym niewypałem, ale dzięki temu mamy w Wadowicach odnowiony dworzec.
Przejmowanie budynków PKP przez samorządy to nie nowy pomysł. Pierwszym samorządem w Polsce, który odkupił od PKP dworzec był Kwidzyń. Po wielu negocjacjach Kwidzyn zapłacił w 2012 r. za budynek 207 tys. zł, czyli zaledwie 10 proc. jego wartości. W zeszłym roku Kwidzyń ruszył z inwestycją kompleksowej przebudowy budynku po dawnym dworcu kolejowym i jego adaptacji na potrzeby Biblioteki Miejsko-Powiatowej oraz jej filii. W Kwidzyniu na ten cel gmina wyda w sumie 12 mln złotych.
Burmistrz Mateusz Klinowski zamierza utworzyć w budynku dworcowym galerię wystawową, miejsce spotkań dla stowarzyszeń, a sam dworzec mógłby służyć w przyszłości jako centrum przesiadkowe dla połączeń kolejowych i autokarowych. Sprawa przejęcia dworca przez gminę nie została jednak jeszcze dopięta. To dosyć długa procedura.
Dyskusja: