Na początku stycznia pisaliśmy o sytuacji mieszkańców Jaszczurowej, którzy zostali pozbawieni transportu publicznego w tej miejscowości. O sytuacji poinformowało kilka różnych osób.
Wielu mieszkańców zostało pozbawionych dojazdu do szkoły, pracy, lekarza, czy chociażby na zakupy. Owszem, często w busach jeździ mało osób, ale rozkład nie był dopasowany do potrzeb. Mogę to potwierdzić swoim przykładem, ponieważ ostatni bus w godzinach popołudniowych do Jaszczurowej był o godzinie 15. Kończąc lekcje po 15, 16 nie ma jak wrócić do domu, dlatego trzeba kombinować zabierając się z kimś samochodem lub jechać busem na Suchą Beskidzką i potem iść piechotą - napisała do nas pani Natalia.
O sprawę postanowiliśmy zapytać panią wójt, Renatę Galarę.
Okazuje się, że gmina prowadziła już rozmowy z dotychczasowym przewoźnikiem i sprawdziła, ile osób korzysta z tej możliwości w Jaszczurowej. Do jakich wniosków doszedł samorząd?
Gmina prowadziła rozmowy z obecnym przewoźnikiem w zakresie utrzymania linii oraz przyczyny jej likwidacji. Jednakże w dobie stałych wzrostów cen i kosztów pracy oraz w związku z bardzo niską frekwencją osób korzystających z tej linii, przewoźnik nie widzi możliwości kontynuowania działalności w tym zakresie. Ponadto podkreśla, że spora grupa mieszkańców jest mobilna, a pozostali często korzystają z uprzejmości sąsiadów i są podwożeni - poinformowała portal Wadowice24.pl wójt Mucharza.
Okazuje się, że potwierdzeniem tej tezy maja być dane z 2019 roku, kiedy to Mucharz dofinansował lokalny transport publiczny.
Liczba mieszkańców korzystających wtedy z komunikacji w Jaszczurowej to średnio dziennie dwie osoby, a łączny koszt wyniósł 22.500 zł. Podana średnia frekwencja nie potwierdza zasadności utrzymania linii jak i również zasadności dofinansowania ze środków publicznych tej trasy - mówi nam Renata Galara.
Jak dodaje, obecnie gmina próbowała też znaleźć innego przewodnika. Jednak wszyscy mieli potwierdzić brak ekonomicznego uzasadnienia otwarcia tej branży.
Z punktu widzenia komunikacyjnego na niekorzyść naszych mieszkańców jest położenie wsi Jaszczurowa. Główna droga przez wieś nie jest drogą przelotową, w związku z czym nie mogą oni korzystać z komunikacji międzypowiatowej. Nasze działania obecnie są dwutorowe. Analizujemy możliwości finansowe Gminy w celu wznowienia dofinansowania dojazdów oraz przygotowujemy dokumenty na pozyskanie środków z Funduszu rozwoju przewozów autobusowych - dodaje na koniec wójt Mucharza.
Ze strony mieszkańców sytuacja wydaje się nagląca. Oby udało się znaleźć odpowiednie rozwiązanie tej sytuacji.
Dyskusja: