Lato tego roku obfituje w wyjątkowo groźne zjawiska pogodowe. Ulewne deszcze, gradobicia i upały powodują, że wiele "niedoróbek" ujawnia swoje błędne wykonanie.
Tak było chociażby po lipcowych ulewach w Stanisławiu Górnym, ulica w paśmie Draboż. Ulica, która od lat nie widziała remontu z prawdziwego zdarzenia zamieniła się w zalane pobojowisko.
Jak mówi nam Pani Ania, mieszkańcy 14 domów od lat korespondują z gminą Wadowice na temat remontu tej trasy. Czasami otrzymują nawet obietnice od sołectwa.
Po konsultacji z mieszkańcami dostałam również informacje, że rok temu na zebraniu została podjęta decyzja o remoncie naszej drogi na dniach niestety do dziś remonty nie było - mówi nam mieszkanka pasma Draboż.
Z planu budżetowego na przyszły rok wynika, że remont tej drogi jest wpisany do wykonania. Wcześniej, na długości 200 metrów wykonano tutaj nasyp z kruszywa, które po latach przestało już pełnić swoją rolę w odpowiedni sposób.
Ulewy pokazały też, jak kruchym rozwiązaniem jest wysypywanie poboczy jezdni na wzniesieniach kruszywem. Wypłukany kamień zasypał m.in. ulice Góralską i Kościelną w Choczni, a także jezdnie w Zawadce. Żwir, który zalega na drogach może być niebezpieczny dla kierowców.
Z kolei mieszkańcy bloków na osiedlu Kopernika ( przy bloku nr 9) informują, że ulewy zaczęły wymywać podłoże pod kostką brukową, którą wyłożony jest parking. Warstwa betonowych kostek zaczyna się osuwać do wyrwy w ziemi.
Odkładanie takich spraw "na później" może wiązać się z większymi kosztami napraw, a aura się zmienia. Specjaliści od pogody nie mają złudzeń, że niebezpiecznych zdarzeń pogodowych może być więcej.
Dyskusja: