Parking samochodowy przy ulicy Trybunalskiej w Wadowicach to własność miasta. Najemcy skończył się termin na opuszczenie placu 31 stycznia i od tego dnia nie ma on - zdaniem urzędników - prawa do poboru opłat.
Najemca, który dzierżawił plac pobliżu zakładu karnego jednak go nie opuścił i nadal pobiera opłaty za parkowanie od kierowców.
Takie praktyki nie będą tolerowane. Jak dowiadujemy się w ratuszu, miasto wystąpiło już do sądu o eksmisję najemcy z placu i jednocześnie urzędnicy złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez osoby, które pobierały opłaty od kierowców.
Jednocześnie sami kierowcy nie mają świadomości, że nie muszą płacić za parkowanie na Trybunalskiej. Policjanci twierdzą, że od 1 lutego nie wpłynęły do nich żadne skargi w tej sprawie.
Nie było żadnych zawiadomień, a ni skarg w sprawie nielegalnego poboru opłat od kierowców w tym miejscu Wadowic - potwierdza nam Agnieszka Petek, rzecznik prasowy Komendy powiatowej Policji w Wadowicach.
W Wadowicach od lat panuje duży chaos na miejskich parkingach. System poboru opłat jest niestabilny i jednocześnie już przestarzały. Opiera się na pracy parkingowych i wynajmie placów do parkowania prywatnym najemcom, często osobom prowadzącym jednoosobową działalność gospodarczą.
W wielu miastach Polski odchodzi się od takich praktyk na rzecz elektronicznych systemów pobierania opłat w parkomatach.
Cztery lata temu miasto zamówiło audyt wykonany przez fachowców z Politechniki Krakowskiej w sprawie ruchu ulicznego w mieście. Eksperci wskazywali na konieczność wprowadzenia w centrum stref płatnego parkowania z automatyzowaną płatnością.
W Wadowicach na przełomie roku uruchomiono dwa darmowe parkingi dla kierowców wybudowane z pieniędzy unijnych. Jeden znajduje się przy ulicy Sienkiewicza, a drugi przy ulicy Piłsudskiego.
Dyskusja: