Stowarzyszenie zrzesza handlowców z terenu miasta, którzy prowadzą tutaj sklepy. Od wielu lat w Wadowicach trwa spór o to, czy do miasta wpuścić sieci handlowe i gastronomiczne.
Ochrona lokalnego rynku przez rodzimych kupców jak na razie skończyła się tym, że rzeczywiście nie powstał tutaj żaden duży supermarket, ani galeria handlowa.
Niedawno radni zgodzili się na uruchomienie procedury przekształcenia działek przemysłowych po dawnym Bumarze na tereny handlowe, usługowe, motele i gastronomię.
Właścicieli wadowickich sklepów to jednak zaniepokoiło, bo obawiają się konkurencji, co ma uderzyć w ich rodzime biznesy.
Zrzeszeni w Wadowickim Centrum Rozwoju wystosowali pismo do Rady Miejskiej, by ta dokonała zmian w wyłożonym właśnie do konsultacji planie tego obszaru.
Propozycje uwag dotyczących takich regulacji, by nie mogły powstawać na tym terenie obiekty handlowe i gastronomiczne powyżej 2000 metrów kwadratowych.
Należy dbać o naszych rodzimych handlarzy, właścicieli branży gastronomicznej i tych którzy stanowią dla naszej gminy tę średnią warstwę społeczną płacącą solidnie podatki na utrzymanie budżetu gminy - napisał w swoim wystąpieniu do rady Józef Skudlarski, prezes stowarzyszenia.
Wniosek zmiany przeznaczenia działek przemysłowych na Bumarze dotyczy takiej zmiany w układzie przestrzennym tego terenu, by można było tutaj w przyszłości budować obiekty o charakterze biurowym, komercyjnym, usługowym z parkingami o otoczeniem. Cały kompleks tworzyłby jeden spójny obszar o nazwie "Nowa Druciarnia".
Inwestorami na tym terenie byłyby spółki Wadovia z Wadowic, AS Invest z Inwałdu oraz Mc Donald's Polska. Projekt zagospodarowania terenu tworzy dla inwestorów Krzysztof Faber i jego pracownia FAAR Architekci.
Dyskusja: