Jak co roku powietrze w naszym regionie woła o pomstę do nieba. Mimo prowadzonych od lat programów ekologicznych, ciągle nie jest dobrze. Okazuje się bowiem, że wymiana starych pieców na nowe idzie bardzo powoli. Na szacunkowe tysiące użytkowanych „kopciuchów" w powiecie wadowickim, w ciągu ostatnich dwóch lat wymieniono 1340.
Według zaleceń małopolskiej uchwały antysmogowej samorządy powinny sprawdzić ile na ich terenie jest "kopciuchów". Większość z gmin w powiecie wadowickim jest w trakcie wykonywania takiej inwentaryzacji. Brzeźnica zabezpieczyła na ten cel pieniądze w przyszłym roku.
Co ciekawe Wadowice twierdzą, że nie mają podstawy prawnej do przeprowadzenia takiej inwentaryzacji i opierają się tylko na szacunkach. Według tych szacunków na terenie gminy Wadowice do wymiany jest około 3350 kotłów.
W Kalwarii Zebrzydowskiej, Spytkowicach, Wieprzu, Mucharzu, trwa inwentaryzacja palenisk. W Tomicach do bazy starych pieców wprowadzono do tej pory 412 sztuk. Według szacunków w gminie Lanckorona jest ponad 1800 kotłów do wymiany, zinwentaryzowanych i wpisanych do bazy zostało 417.
Andrychów zinwentaryzował już prawie wszystkich mieszkańców ( 90%).
Na dzień dzisiejszy do bazy starych pieców wprowadzono 1456 kotłów 3 i 4 klasy, które zgodnie z uchwałą antysmogową dla województwa małopolskiego muszą być wymienione do 2026 roku oraz 2803 kotłów węglowych pozaklasowych, które trzeba wymienić do końca 2022 roku (!) - - informuje nas Ewa Rohde-Trojan z andrychowskiego magistratu.
W ciągu ostatnich dwóch lat ( niektóre gminy podają dane z 2020 roku, większość bierze pod uwagę lata 2018-2019) na terenie gminy Wadowice wymieniono 383 starych palenisk. Brzeźnica wymieniła 50 sztuk starych pieców, Wieprz 100, Stryszów 105, Mucharz 34, Tomice 33, Spytkowice 286, Andrychów 132, Kalwaria 231, Lanckorona 85.
Porównując wielkości zapotrzebowania i dokonanych realizacji wyraźnie widać, że sytuacja nie wygląda optymistycznie. Czas przyspieszyć to zadanie. Dużo zależy także od samych mieszkańców, którzy zadeklarują chęć wymiany swoich starych pieców.
Co ciekawe niektóre gminy nie mają nawet ekodoradców, którzy koordynowaliby działania.
Renata Galara, wójt Mucharz, poinformowała nas, że na chwilę obecną gmina nie korzysta z zewnętrznego programu dofinansowania.
W miesiącu grudniu gmina wyraziła wstępną deklarację udziału w „Partnerskim projekcie walki z niską emisją w województwie małopolskim" w celu pozyskania środków m.in. na zatrudnienie ekodoradcy - czytamy w odpowiedzi Renaty Galary.
Według informacji samorządów jest co najmniej kilka źródeł pozyskiwania dotacji na ten cel. Gminy korzystają m.in. z programu Czyste Powietrze, Regionalnego Programu Operacyjnego dla województwa małopolskiego, Programu Ograniczenia Niskiej Emisji z Funduszu Ochrony Środowiska, programu LIFE Unii Europejskiej. Do tego dochodzą oczywiście środki własne każdej gminy.
Dyskusja: