Kto choć raz jechał drogą gminną pomiędzy DK 28, a dworem Emila Zegadłowicza, ten rozumie, dlaczego jest prawdziwą zmorą dla kierowców.
Ta droga to taka nasza kula u nogi. Stłuczki w tym miejscu są na porządku dziennym. Ostatnia przytrafiła się w minioną niedzielę. Jestem sołtysem Zbywaczówki od 20 lat i myślałam, że już się nie doczekam, że ktoś rozwiąże ten problem – mówi Maria Potoczny, sołtys wsi Jaroszowice-Zbywaczówka.
Mimo, że obowiązuje tam ruch dwukierunkowy, jezdnia jest zbyt wąska, aby zmieściły się na niej dwa samochody. Zjeżdżając z bardzo ruchliwej krajówki trzeba modlić się o to, aby z naprzeciwka nie jechał samochód. Wyjazd na krajówkę także jest niebezpieczny, ponieważ widoczność jest mocno ograniczona. Poszerzenie drogi niestety nie jest możliwe, gdyż w bardzo „bliskim sąsiedztwie" znajdują się domy i ogrodzenia.
Wyjście jest zatem jedno – trzeba wybudować całkowicie nową drogę. Mieszkańcy Zbywaczówki, ale również Gorzenia i Zawadki, zabiegają o to od kilkunastu lat. Do tej pory słyszeli jedynie puste obietnice. Teraz w końcu są konkrety. Przy okazji tej inwestycji rozwiążemy również bardzo ważny problem odwodnienia tych terenów, trapiący mieszkańców od wielu lat – mówi burmistrz Wadowic, Bartosz Kaliński.
Pierwszy krok właśnie został wykonany. W piątek (20.08) burmistrz Kaliński zawarł umowę z firmą „AD ECO BAU" ze Świniarska (gmina Chełmiec) na sporządzenie projektu technicznego drogi wraz z chodnikiem, pomiędzy DK 28, a Gorzeniem Górnym i Zawadką, wraz z uzyskaniem wszelkich pozwoleń budowlanych. Wartość tej umowy to ponad 226 tysięcy złotych. Łączna długość tej trasy to około 1500 metrów.
Dyskusja: