Czasami tylko taka forma pomocy mieszkańców może pomóc ludziom naprawdę potrzebującym. Do takich właśnie należy Wiesław Izbiński z Roczyn ( pow. wadowicki).
Jak opowiada pani Magdalena, żona Wiesława, jej mąż w styczniu tego roku uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu.
Mąż jak co dzień wyszedł do pracy, z której już nie wrócił... Uległ wypadkowi samochodowemu. Uderzenie było bardzo mocne. Mąż znajdował się wewnątrz doszczętnie zmiażdżonego wraku samochodu. Był ciężko ranny. Strażacy przy użyciu narzędzi hydraulicznych wydobyli go z pojazdu i przekazali załodze pogotowia ratunkowego. W szpitalu znalazł się szybko i trafił prosto na blok operacyjny - opisuje tragiczne wydarzenie pani Magdalena.
Karta wypisu ze szpitala opisuje jak małe szanse na życie miał pan Wiesław.
W trakcie zabiegu pacjent w stanie skrajnie ciężkim w niewyrównanym wstrząsie mieszanym z nieoznaczalnym ciśnieniem tętniczym (...) Stan pacjenta krytyczny: niewybudzony ze znieczulenia ogólnego, niewydolny krążeniowo, niewydolny oddechowo - czytamy.
Wiesław doznał urazu wielonarządowego. Miał uszkodzoną przeponę, wątrobę, jelita, otwarte złamanie kości udowej, liczne złamania miednicy, stłuczenie serca, stłuczenie płuc, złamanie stopy, zwichnięcia stawów, wieloodłamowe złamanie łokcia ze zmiażdżeniem odłamów. Liczne krwiaki tkanek miękkich całego ciała.
Łącznie przeszedł kilkanaście operacji. Zmagał się z zakażeniami, wstrząsami septycznymi i cierpieniem. Na OiOM-ie spędził 77 dni, a następnie został przekazany na kolejne szpitalne oddziały.
Czas pandemii jest dla wszystkich trudny dla nas szczególnie. W szpitalach zakazano odwiedzin. Mąż walczył samotnie... - opowiada żona Wiesława.
Po ponad sześciu miesiącach został wypisany ze szpitala i trafił do ośrodka rehabilitacyjnego. Oczywiście wiąże się to z niesłychanie dużymi kosztami.
Roczna rehabilitacja to ogromny koszt. W ośrodku Wiesio ma wszystko, czego potrzebuje. Pomoc, ćwiczenia, masaże. Widzimy niesamowite efekty i to napędza nas do dalszej pracy. Zaczęliśmy wierzyć, że wszystko dobrze się skończy, a ten trudny czas będzie dla nas tylko wspomnieniem. Dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc. Nie możemy tracić więcej czasu – Wiesław musi stanąć na nogi! - dodaje na koniec pani Magdalena.
Jeśli ktoś chciałby wspomóc mieszkańca Roczyn w rehabilitacji, może dołożyć się do zrzutki TUTAJ.
}} Pierwsza karta z 46 wypisu ze szpitala:
Dyskusja: