Jeszcze na początku lipca minister edukacji Dariusz Piontkowski mówił, że chce, aby dzieci od września wróciły do szkół. Jak stwierdził minister, że epidemia jest pod kontrolą, co miał potwierdzić brak zwiększonej liczby zakażeń po egzaminach i maturach.
Chcemy, aby uczniowie od września wrócili do tradycyjnej nauki w szkołach. Pracujemy nad przepisami, które zagwarantują bezpieczeństwo uczniów po powrocie do szkół- poinformował Dariusz Piontkowski za pośrednictwem konta na Twitterze.
W przypadku wykrycia zakażenia minister nie będzie podejmował żadnych decyzji. Pozostawia to dyrekcji placówki, która powinna wcześniej zasięgnąć opinii GIS i kuratora. W teorii ma to usprawnić działanie w czasie zagrożenia, jednak dyrektorzy szkół mają inne zdanie.
Nie znamy szczegółowych wytycznych dotyczących zabezpieczeń epidemiologicznych od 1 września. Mówi się, że zajęcia mają odbywać się w grupach, sale mają być dezynfekowane, a uczniowie mają używać na przykład na przerwach maseczki. To wszystko są jednak spekulacje. Wszyscy czekają na jakieś decyzję kuratorium i ministerstwa - informują nas w jednej z wadowickich szkół.
Na razie szkoły przygotowują się do nowego roku szkolnego według starych procedur jakby nie było epidemii. nauczyciele przyznają jednak, ze są trochę zdezorientowani. Nie wiedzą, czy od 1 września nauka będzie się odbywać normalnie, czy znów jak ostatnio w systemie zdalnym.
Dyskusja: