Dobre relacje z rządem Mateusza Morawieckiego obecnej ekipy z Wadowic i umiejętne korzystanie przez urzędników ratusza z programów na dofinansowanie inwestycji dają efekt w postaci milionowych dotacji.
Burmistrz Bartosz Kaliński chwali się inwestycjami, które rozpoczęły się podczas jego kadencji.
Aktualnie na terenie naszej gminy odbywa się pięć ogromnych, wielomilionowych inwestycji. Wszystkie finansowane bądź współfinansowane z budżetu Państwa w łącznej kwocie aż 38 milionów złotych! Jeśli dodamy do tego wpisaną w rządowy program budowę wadowickiej obwodnicy za blisko 70 mln zł, wychodzi na to, że rząd przeznaczył na infrastrukturę drogową w Wadowicach już grubo ponad 100 milionów złotych. Tak można rozwijać Wadowice, a to dopiero początek - komentuje Bartosz Kaliński na portalu społecznościowych.
Burmistrz Kaliński zamieścił grafikę, z której wynika, że obecnie w Wadowicach prowadzone są inwestycje w sumie za 50 milionów złotych.
Fot. Facebook/BartoszKaliński
Dla porównania jego poprzednik nie wykonał nawet jednej dziesiątej tego. W trzydziestoletniej historii samorządu takiej skali robót drogowych jeszcze nie było, ale burmistrzowi sprzyja dużo szczęścia, a wsparcie rządowe też nie jest przypadkowe. Nie od dziś wiadomo, że burmistrzowi Bartoszowi Kalińskiemu z premierem Mateuszem Morawieckim, a wcześniej premier Beatą Szydło jest po drodze.
Ponadto część robót przygotowano już wcześniej, a burmistrz wykorzystał swój czas na postawienie kropki nad "i". W przypadku niektórych inwestycji, jak na przykład przebudowy mostu w Wadowicach, czy przebudowy ulicy Sienkiewicza, Bartosz Kaliński skorzystał z własnej pracy, gdy był jeszcze starostą i wówczas przygotowano projekty na budowę i finansowanie robót.
Sprawa inwestycji drogowych budzi jednak emocje wśród wadowiczan. Nie da się ukryć, że niektórym nie podoba się ich skala i skarżą się, że przez Wadowice nie da się dziś przejechać.
Cóż byśmy zrobili gdyby nie nasz wspaniałomyślny rząd i JEGO pieniądze, których wielkodusznie nam udziela. Koniec końców to dobrze, że w Wadowicach coś się dzieje. Czekamy na efekty i mniejsze korki - skomentował z przekorą post burmistrza na facebooku Tomasz.
Tymczasem Magdalena pisze, że...
Jakby wszystko było robione z głową i nie blokowane kilka lat wstecz, to dziś nie byłoby takich korków.
Dyskusja: