Papierologia to jedna z najtrudniejszych faz niemal każdej z inwestycji. Właśnie o specjalne pozwolenia rozbijały się plany budowy farmy fotowoltaicznej na byłym wysypisku śmieci w Zebrzydowicach. Atmosfera inwestorska w tej kwestii jest bardzo korzystna. Samorządy wojewódzkie zachęcają do tego typu inwestycji.
Tymczasem w Zebrzydowicach sprawa stanęła w miejscu, ponieważ wydział budownictwa w starostwie wymagał ekspertyz geologicznych.
Na koronie obiektu niebędącego legalnym składowiskiem odpadów nie mogą być wykonywane przez okres 50 lat od dnia zamknięcia obiektu budynki, wykopy, instalacje naziemne i podziemne, z wyłączeniem instalacji związanych z funkcjonowaniem obiektu - pisał w swojej decyzji Starosta Wadowicki, Eugeniusz Kurdas.
Kalwaria Zebrzydowska postanowiła zawalczyć i zleciła wykonanie potrzebnych ekspertyz Głównego Instytutowi Górnictwa. Jak mówi nam Tomasz Baluś z Urzędu Miasta ostateczny raport powinien być gotowy do końca miesiąca. Następnie zostanie przedłożony w starostwie.
Na specjalnym spotkaniu przedstawicieli miasta z władzami powiatu ustalono, że jeśli raport geologiczny będzie pozytywny dla inwestycji, sprzeciw starostwa zostanie wycofany.
Kalwaria Zebrzydowska od razu rozpocznie potrzebne konsultacje w sprawie inwestycji. Urząd ma też zamiar starać się o wsparcie w ministerstwie rozwoju.
Budowa farmy fotowoltaicznej w Zebrzydowicach na zrekultywowanym wysypisku zmierza w dobrym kierunku. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że uda się skończyć tę inwestycję jeszcze w tej kadencji burmistrza - powiedział nam Tomasz Baluś z Urzędu Miasta w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Dyskusja: