Od lata zeszłego roku mieszkańcy Lanckorony i Stryszowa mają problem w dostaniu się do Krakowa transportem publicznym. Prywatni przewoźnicy stwierdzili, że ta trasa nie jest opłacalna. Część połączeń w ogóle zlikwidowano. Rosnące koszty utrzymania linii w tym opłat drogowych i opłat na dworcu w Krakowie zaważyły na decyzji.
Wówczas oczekiwano dofinansowania od gmin.
Aby przywrócić kursy z Lanckorony do Krakowa nasza gmina musiałaby dopłacić 146 tysięcy złotych, a gmina Stryszów 73 tysiące złotych. To tylko jedna trasa, na której zresztą są też inne gminy. Byłoby nieuczciwe, gdyby tylko nasze dwie gminy dopłacały, a reszta nie. Ponadto jeśli dopłacimy jednemu przewoźnikowi, to zaraz zgłoszą się kolejni przewoźnicy i będą mieli rację - mówił wójt Lanckorony Tadeusz Łopata.
Sprawa transportu stanęła też na jednym z konwentów powiatowych. Samorządowcy są gotowi do solidarnego działania i chcą stworzenia powiatowego projektu transportu pasażerskiego. A to trwa.
Wójt Lanckorony chce spróbować swoich sił we współpracy z samorządem wojewódzkim. Był pewien, że jeśli wszystkie zainteresowane gminy dołożą się do kosztów, budżet da się zrównoważyć.
14 lutego otrzymał odpowiedź z Departamentu Infrastruktury Drogowej i Transportu Urzędy Marszałkowskiego. Tomasz Warchoł, szef tej instytucji, stwierdził, że uruchomienie trasy Kraków - Stryszów-Lanckorona nie wchodzi w grę.
Zarząd Województwa Małopolskiego nie wyraził zgody na dofinansowanie z Budżetu województwa przewozów użyteczności publicznej na przedmiotowej linii - czytamy w piśmie.
Marszałek Województwa, który miałby być organizatorem tego transportu, uzależnia to rozwiązanie od całkowitego sfinansowania go z budżetów gminnych. Urząd Marszałkowski przekazał swoje wyliczenia kosztów wójtowi Lanckorony. Ten się z nimi nie zgodził. Jednocześnie przypomniał, że nie wzięto w nich pod uwagę innych gmin, co mogłoby zrównoważyć budżet. Właśnie z takimi spostrzeżeniami w czwartek (20.02) przesłał ponownie do Urzędy Marszałkowskiego list z prośbą o uruchomienie wspomnianej linii.
Dyskusja: