Dwie kobiety prowadzące firmy przewozu osób na terenie powiatu wadowickiego zarzucają trzeciemu przewoźnikowi, że terroryzuje konkurencję i stwarza zagrożenia dla pasażerów. Zwróciły się najpierw o pomoc do Urzędu Marszałkowskiego, ale to tylko pogorszyło sprawę. Wojna pomiędzy przewoźnikami trwa w najlepsze.
Postanowiły nagłośnić sprawę, pomaga im w tym detektyw Krzysztof Rutkowski, który twierdzi, że w świecie wadowickich busów dochodzi do prawdziwej patologii i chce, by zajął się tym NIK.
Jest bardzo nieprzyjemnie, dlatego zwróciliśmy się o moc do Krzysztofa Rutkowskiego. Mówi się, że to kolejna wojna przewoźników, ale to nie jest kolejna wojna przewoźników, to jest już konkurencja, to jest bandyctwo, to jest podrabianie dokumentów, wyłudzanie pieniędzy. To już przekracza wszelkie zasady - mówi w rozmowie z dziennikarzem Marcinem Płaszczycą właścicielka firmy Albatros.
Beata Cichoń, od 14 lat prowadzi firmę przewozową w popularnym na naszym rynku segmencie busów pasażerskich. Właścicielka firmy Albatros, opowiada nam w programie Rozmawiamy o ciemnej stronie świata busów, a jednocześnie przyznaje, że pasażerowie mogą czuć się nieswojo obserwując to co się dzieje.
Marcin Płaszczyca zapytał między innymi właścicielkę firmy przewozowej, czy rzeczywiście, jest się o co bić, czy busy to tak naprawdę dochodowy interes?
Z roku na rok jest oraz mniej pasażerów, Dużo osób przesiada się na samochody. Jest coraz trudniej, ale jeszcze tego wyżyć się da - odpowiada Beata Cichoń.
:: Rozmawiamy z Beatą Cichoń, właścicielką firmy przewozowej:
Dyskusja: