ANDRYCHÓW - Jak powiedziała w Radio Kraków Ewa Groń, rzecznik prasowy Tauron Dystrybucja, władze gminy a także elektrociepłowni w Andrychowie, już kilka miesięcy temu zostały poinformowane w którym momencie Tauron ograniczy przesył energii.
Informowaliśmy odpowiednie służby, władze czy sztaby kryzysowe na temat bardzo realnego zagrożenia, które się pojawiało w związku z nieregulowaniem płatności w sposób ciągły - mówiła w Radio Kraków Ewa Groń.
Trwają rozmowy. Tauron jest otwarty na propozycje. Decyzje mają zapaść "na dniach".
Tymczasem około 30 firm na terenie gminy zaprzestało lub ograniczyło produkcję właśnie ze względu na braki w energii.
Część firm już nie pracuje w pełni. Niektóre całkowicie zatrzymały produkcję, jak Andoria Mot. To nasz największy odbiorca, tam jest też odlewnia. Sytuacja jest bardzo trudna. Jeżeli będzie kolejne ograniczenie Tauronu, nastąpi też ograniczenie w produkcji tych firm, nie zabezpieczymy wszystkim wystarczającej ilości energii elektrycznej. Produkujemy dziś na turbinie gazowej około 3 megawaty, ale to za mało" - tłumaczył w Radio Andrzej Bizoń, dyrektor do spraw techniczno-produkcyjnych Elektrociepłowni Andrychów.
Andoria, która zatrudnia około 400 osób ponosi realne straty. Brak pracy jeden zmiany, a firma prowadzi produkcję w systemie trzyzmianowym, to kilkadziesiąt tysięcy złotych. Sytuacja wygląda poważnie także w Andropolu, który pracował do tej pory nad dużym zamówieniam dla krajowej zbrojeniówki.
Spóźniony Andrychów utworzył niedawno spółkę, której zadaniem ma być przejęcie zadłużonej poważnie elektrociepłowni. Niestety prace nad tak zwaną "papierologią" muszą potrwać. A to każdego dnia oznacza dla największych pracodawców w gminie ogromne straty.
Dyskusja: