Wadowickie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji próbuje rozwiązać problem mieszkańców Wysokiej i Stanisławia Górnego. Okazuje się, że nie jest to jednak łatwe, bowiem podłączenie domów do gminnej sieci wymaga od spółki wydania na inwestycje ponad 16 mln zł.
Tyle ma właśnie kosztować budowa wodociągu do Wysokiej, który znacząco poprawiłby dostępność do wody z gminnej sieci. Całkowita długość zaprojektowanej sieci wodociągowej w tej miejscowości wynosi około. 21 km.
Zdaniem prezesa WPWiK Alfreda Karelusa nie jest też tak, że w sprawie rozbudowy wodociągu nic się tutaj nie dzieje. Od zeszłego roku trwają bowiem prace przy budowie wodociągu doprowadzanego na Wysoką z Brzeźnicy.
W roku 2018 wybudowano 1,7 km sieci wodociągowej w miejscowości Wysoka - przekazał prezes Karelus.
Planowany termin uruchomienia nowego wodociągu to 15 luty tego roku.
Obecnie trwają odbiory, płukanie sieci, badania jakości. Możliwość przyłącza do tego rurociągu będzie posiadało 50 gospodarstw, a podpisana umowa z gminą Brzeźnica na dostawę wody to 15m3/dobę. Mamy przyzwolenie na pobór całkowity 500-600 m3/miesiąc- przekazał prezes spółki wodociągowej.
Mieszkańcy Wysokiej, ale i również Stanisławia Górnego narzekają, że od lat nie mogą doczekać się budowy wodociągu do swojej miejscowości, który pozwoliłby im podłączyć się do miejskiej sieci. Korzystają z własnych ujęć wody, które niestety coraz częściej wysychają. Brak dostępu do bieżącej wody to poważny problem, który przez dużą część roku obejmuje około pół tysiąca gospodarstw domowych na tych terenach.
Sprawa wodociągu dla Wysokiej jest jednym z gorących tematów obrad miejscowego samorządu, gdzie na obrady komisji Rady Miasta przychodzą mieszkańcy. Żądają oni między innymi, by samorząd wycofał się z innych wydatków np. na zakupu samochodu strażackiego dla OSP Jaroszowice i przeznaczył pieniądze na inwestycje wodociągowe.
W środę (23.01) na sesji Rady Miejskiej w Wadowicach radny Józef Cholewka przypomniał, że kilka lat temu gdy spółka miejska WPWiK prowadziła rozbudowę sieci wodociągowej w gminie, samorząd rozesłał ankiety do mieszkańców. Wówczas, jak twierdzi radny, mieszkańcy nie wyrazili powszechnej chęci rozbudowy wodociągu uznając, że wystarczą im własne ujęcia, stąd też gmina nie kwapiła się do budowy rurociągu, z którego mieszkańcy by nie korzystali.
Z kolei radna Dorota Balak powiedziała, że ankiety nie były rozsyłane do wszystkich mieszkańców i wiele osób o nich po prostu nie wiedziało. W poprzedniej kadencji zarówno radni, jak i burmistrz Klinowski nie potrafili rozwiązać problemu mieszkańców. W 2018 r. gmina przeznaczyła na budowę wodociągu w Wysokiej zaledwie ok. 350 tys. zł. Przypomnijmy też, że ponad trzy lata temu wiceburmistrz Ewa Całus w odpowiedzi na interpelację radnego Adama Jeziorskiego obiecywała budowę wodociągu na Wysokiej (pisaliśmy o tym TUTAJ).
Jak podkreśla natomiast nowy burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński, sprawa wodociągu w Wysokiej będzie tematem jego najbliższych rozmów z władzami miejskiej spółki.
Dyskusja: