Wraz z sezonem grzewczym i spadkiem temperatur powraca stary problem w Wadowicach. Ogrzewania mieszkań w blokach przez spółkę miejską Termowad i poniekąd rozliczania kosztów energii cieplnej w oparci o mierniki przy kaloryferach przez Spółdzielnie Mieszkaniową.
Może czas najwyższy pomówić o tym publicznie. Wielu lokatorów wciąż nie wie, za co tak naprawdę płaci i jak zrobić, by w mieszkaniach było cieplej.
Łukasz Wadowic napisał do nas o kolejnym absurdzie, który dotyka go w ostatnich dniach, kiedy to na zewnątrz jest zimno, a w mieszkaniu grzejniki niby działają, ale szału nie ma.
Ja w zeszłym roku miałem dopłatę do ogrzewania w czynszu 110 zl msc. Termostat na grzejnikach był na 2 i w mieszkaniu było ciągle 23-24 stopnie, a od tego roku mieszkania nade mną i obok mnie jak z jednej tak z drugiej strony z klatki obok są puste i chyba nie grzane. Ja dalej w tym roku grzejniki na 2 i w mieszkaniu ledwo 19 stopni, cieplej jest na klatce schodowej niż u mnie w mieszkaniu, i dwójka małych dzieci i wszyscy w polarach w mieszkaniu, a te jeb... wynalazki na grzejnikach zapier... jak poje..., przepraszam że przeklinam, ale aż mną szarpie jak to pisze - napisał w liście do redakcji Wadowice24.pl.
Internauta pisze do nas, że czytał wiele artykułów na temat sposobu naliczania kosztów ciepła i nikt nie potrafi wytłumaczyć, skąd i dlaczego biorą się tak drastyczne kwoty.
W Polsce jest już wiele spraw w sądach za sposób naliczania i są wygrywane przez poszkodowanych, bo nikt nie potrafi konkretnie i jasno wytłumaczyć skąd i dlaczego tak się dzieje i jak to jest naliczane i ile ten punkt na liczniku kosztuje i co to jest za jednostka miary. Doczytałem, że w Polsce stała opłata za ogrzewanie rozliczana na wszystkich mieszkańców to 50% całości ogrzewania na blok, a resztę rozlicza się na mieszkańców, którzy grzeją i nabiją im liczniki energii z kosmosu. A ktoś mi teraz powie, że on nie musi grzać bo ma ciepło, to niech wyprowadzą się sąsiedzi wokół to się przekona czy nie musi grzać - komentuje Łukasz z Wadowic.
Wadowiczanin zwraca uwagę, że koszty ogrzewania mieszkań są u nas znacznie droższe niż ogrzewania domów jednorodzinnych.
W Austrii czy w Niemczech są podobne liczniki, ale cała stała kwota na wszystkich mieszkańców to 80-90% całej sumy i to jest w porządku - kwituje.
Dyskusja: