Z Wadowic było widać ciemne chmury i grzmoty piorunów, które nawiedziły niedaleką Kalwarię Zebrzydowską. W Wadowicach tylko trochę popadało, w Kalwarii zalewało ulice, a pioruny zniszczyły skrzynkę elektryczną.
Zbliżają się dynamiczne zmiany w pogodzie. Może zagrzmieć i to porządnie, popadać, a temperatury na jakiś czas spadną.
Przed nami fala upałów. Termometry mają pokazać w weekend nawet do 35 st. C. Kardiolog zaleca, aby m.in. pić dużo wody, zrezygnować ze słodkich napojów, a sport uprawiać i pielić ogródek tylko rano lub wieczorem. Ratownik przypomina, żeby nad wodą rodzice wciąż mieli dzieci na oku; ostrzega, czym grożą - skok na główkę i szok termiczny.
Fala upałów nad Polską. W czwartek będzie 31 st., w kolejnych dniach 34 w stopnie Celsjusza w cieniu. Odpoczynku od wysokich temperatur nie można będzie znaleźć nawet na Pogórzu – informuje synoptyk IMGW Jakub Gawron.
Ostatni tydzień był naprawdę ciepły. Niedzielne ochłodzenie, było tylko chwilowe. Synoptycy już teraz informują o nadciągającej fali upałów.
Ciężkie burzowe chmury od dwóch dni przemykają pojedynczo przez powiat wadowicki. Na szczęście nie były powodem żadnego nieszczęścia. Tymczasem synoptycy z IMGW wydali prognozują dużą zmianę w pogodzie.
Cały długi weekend zapowiada się bardzo sympatycznie za wyjątkiem momentów, kiedy troszeczkę pokropi i ewentualnie zagrzmi, ale nie będą to groźne zjawiska. Maksymalna temperatura nawet do 26 stopni w niedzielę – informuje synoptyk IMGW Ewa Łapińska.
Są takie wierzenia ludowe dotyczące pogody, które mówią, że pierwsze trzy dni miesiąca mówią, jaka będzie pogoda w całym miesiącu. Jaki więc może być czerwiec biorąc pod uwagę prognozy współczesnych meteorologów?
Jeśli ktoś planuje górskie wycieczki na weekend powinien wziąć pod uwagę prognozę pogody. Najbliższe dni zapowiadają się bowiem chłodno i deszczowo.
Intensywne opady deszczu zaczynają psuć sytuacje na lokalnych rzekach i potokach. Skawa w Wadowicach notuje tak zwane "stany wysokie", w Suchej Beskidzkiej osiągnęła "stan ostrzegawczy".
Wszystko wskazuje na to, że w ciągu najbliższych dni jeszcze środa będzie bardzo ciepła. Później nastąpi załamanie pogody.
Wiosna póki co nie rozpieszcza Polaków. Jest dość chłodno, a nawet można powiedzieć, że zimno. Do tego często pada. Synoptycy mają jednak dobre wieści jeśli chodzi o lato.
Najbliższy weekend upłynie z przewagą chmur, ale będzie też można liczyć na chwile ze słońcem - zwłaszcza w sobotę w północnej połowie kraju, opady wtedy wystąpią głównie na południu i południowym wschodzie - wynika z prognoz pogody IMGW na najbliższy weekend. W niedzielę będzie deszczowo, a w poniedziałek pochmurnie i z przelotnymi opadami.
Dwa dni w miarę wiosennej pogody na chwilę pozwoli poczuć, że mamy druga połowę kwietnia. Niestety jesienne klimaty ciągle na horyzoncie.
Mimo, że mamy już drugą połowę kwietnia za oknami ciągle zimowo. O prawdziwym problemie mogą powiedzieć mieszkańcy wyższych partii powiatu wadowickiego. Tam, gdzie śnieg zalega dłużej często muszą interweniować strażacy.