Historia Wadowic jest niezmiernie ciekawa, a w ostatnich latach rośnie liczba osób zainteresowanych lokalną przeszłością. Świadczą oo tym liczne publikacje dotyczące historii, wykłady historyków, spotkania z mieszkańcami poświęcone dawnym wydarzeniom.
Zdaniem ratusza nadszedł czas, by zebrać wiedzę o przeszłości Wadowic w jedno duże wydawnictwo. Tak ma powstać czterotomowa monografia, którą dla Wadowic przygotują naukowcy.
Grupa dziesięciu historyków, prowadząc badania w archiwach, ma zająć się opracowaniem i wydaniem historii Wadowic.
Mają ją inne mniejsze miasta, a Wadowice jeszcze nie! Dlaczego? Nie mam pojęcia, ale zamierzamy to zmienić. Monografia historii Wadowic - bo o niej mowa - będzie składała się z czterech potężnych tomów. Przez najbliższe lata pracować nad nią dla nas będzie zacne grono autorskie - poinformował burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński.
Opracowaniem naukowym zajmą się: Tomasz Graff, Konrad Meus, Karol Witkowski, Marcin Witkowski, Sławomir Dryja, Marcin Starzyński, Mirosław Płonka, Marcin Gadocha, Krzysztof Koźbiał oraz Dorota Żurek.
Czy historia Wadowic kryje przed nami jeszcze jakieś tajemnice? Zdaniem historyka dr Tomasza Graffa takich mało znanych ciekawostek z przeszłości jest bardzo dużo.
Myślę, że mało kto wie, że w naszej wadowickiej farze jest pochowana księżniczka piastowska Agnieszka. Mam nadzieje, że odkryjemy wiele nieznanych faktów z historii miasta - mówi Tomasz Graff.
Pochodzący z Wadowic historyk będzie czuwał nad opracowaniem części dotyczącej staropolskich dziejów miasta.
Z kolei Konrad Meus ma koordynować zespół badań dotyczących czasów XIX i początku XX wieku. Jak mówi, ten okres pełen jest różnych tajemnic, o których warto opowiedzieć i przypomnieć.
Wspomnę, chociaż o słynnym procesie emigracyjnym, zwanym przez Amerykanów "procesem amerykańskim", który miał miejsce w latach 1889-1890. Sądzono w nim 69 przestępców za to, że zajmowali się handlem ludźmi. Handlem, który miał miejsce w Brazylii, Argentynie i Stanach Zjednoczonych. Do tego stopnia ten handel wzbudzał zainteresowanie opinii światowej, że do małych Wadowic, które miały wówczas około 5 tys. mieszkańców, przycjechali dziennikarze Washington Post, The Globe czy New York Times - podaje przykład Konrad Meus.
Badania historyków będą finansowane z budżetu miasta ze specjalnie utworzonego na ten cel funduszu. Całość będzie gotowa w 2027 roku, kiedy to Wadowice będą obchodziły swoje 700-lecie.
Dyskusja: