Jak dowiaduje się portal Wadowice24.pl, do Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie dotarła we wtorek wieść z andrychowskiego ratusza, że gmina nie wykorzysta unijnej dotacji 11,3 mln zł i dodatkowo 1,7 mln zł na renowację pałacu Bobrowskich.
Gmina postanowiła bowiem wycofać się z inwestycji, ponieważ nie jest w stanie zrealizować jej zgodnie z podpisanymi umowami, czyli do maja 2023 roku.
Co poszło nie tak?
Podczas prac związanych z przygotowaniem inwestycji pojawiły się trudności, których inwestor i wykonawca nie są w stanie pokonać.
Jak informował swego czasu wiceburmistrz Wojciech Polak, zaplanowane prace renowacyjne nie uzyskały w pełni akceptacji wojewódzkiego konserwatora zabytków. Co więcej, konserwator narzucił wymagania dotyczące odnowienia i zabezpieczenia obiektu, które znacznie podniosłyby koszt inwestycji.
Jak wynika z informacji, do których dotarł portal Wadowice24.pl, w tej chwili Andrychów negocjuje, by rozliczyć część poniesionych kosztów. Wstępnie jednak szacuje się, że miasto będzie musiało zwrócić blisko 12 mln zł.
Renowacja pałacu Bobrowskich prowadzona jest już od roku. Dla miasta prace prowadziły spółki PBO Śląsk i WODPOL, których kontrakt z miastem opiewał na 26,4 mln zł. Po rezygnacji z inwestycji strony mają rozliczyć dotychczasowe prace.
Odnowiony pałac w centrum Andrychowa miał stać się dumną wizytówką miasta.
Od wielu lat władze lokalne zabiegały, by odnowić pałac. W tym celu w 2020 roku samorząd wykupił od spadkobierców rodziny Bobrowskich nieruchomości i sam pałac za 4,25 mln zł. Zaciągnięty na ten cel dług spłacany będzie jeszcze dwa lata.
Po restauracji zabytku swoją siedzibę miało tutaj znaleźć muzeum ziemi andrychowskiej, sale wystawiennicze, sale koncertowe, a nawet Urząd Stanu Cywilnego. Miasto planowało wykorzystać pałac, jako siedzibę różnych organizacji społecznych np. Koła Gospodyń Wiejskich czy ZHP Andrychów.
:: Andrychów coraz bardziej zadłużony. Spłata kredytów zajmie dziewięć lat
Dyskusja: