Mało kto już dziś wie, że w latach 1892-1899, zanim wybudowano klasztor "na Górce", na ówczesnej ul. Zatorskiej mieściła się pierwsza wadowicka wspólnota karmelitańska, której przełożonym był św. Rafał Kalinowski. Dom zakonny stoi tutaj do dziś.
Ten fakt postanowił upamiętnić obecny właściciel nieruchomości Stanisław Kulig i ufundował w tym celu tablicę poświęconą pierwszym braciom zakonnym i św. Rafałowi Kalinowksiemu. Inicjatywę wsparli wadowiccy karmelici Stowarzyszenie Absolwentów Liceum Ogólnokształcącego im. Marcina Wadowity.
Tablica została uroczyście odsłonięta i poświęcona przez przeora klasztoru karmelitów ojca Grzegorza Irzyka. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele SALO z Marią Talagą na czele, dyrektor WCK Piotr Wyrobiec i kierownik Muzeum Miejskiego Marcin Witkowski.
{gallery}KarmeliciBosi{/gallery}
Józef Kalinowski (w późniejszym czasie jako karmelita przybrał imię zakonne Rafał) wziął udział w powstaniu styczniowym na Litwie. W roku 1863, po wybuchu powstania przeciw caratowi, jako kapitan sztabu pracował przy rozbudowie twierdzy w Brześciu nad Bugiem.
Zwolnił się wówczas z wojska rosyjskiego i przyjął obowiązek ministra wojny z ramienia Rządu Narodowego w rejonie Wilna. Był jednym z ostatnich przywódców powstania na Litwie. Został aresztowany 24 marca 1864 r., a sąd carski skazał go na karę śmierci, którą dzięki staraniom rodziny zamieniono na 10 lat przymusowych prac na Syberii.
W maju 1874, po zwolnieniu z wygnania dotarł do Paryża . W 1877 wstąpił do zakonu Karmelitów Bosych w Grazu w Austrii, przyjmując imię zakonne Rafał od św. Józefa. Święcenia kapłańskie otrzymał 15 stycznia 1882.
Dziesięć lat później ten były powstaniec styczniowy osiedla się w Wadowicach, wraz kilkoma innymi zakonnikami zakłada zgromadzenie ojców karmelitów bosych i rozpoczyna budowę dużego klasztoru z cegły w trzynawowym neoromańskim kościołem, którego później będzie przeorem.
Ojciec Rafał, powstaniec styczniowy Józef Kalinowski, zmarł w 1907 po 11 miesiącach choroby w klasztorze w Wadowicach. Został pochowany na cmentarzu klasztornym w Czernej, ale jego imię na stałe będzie związane z Wadowicami. Wyniesiony na ołtarze przez papieża Jana Pawła II jest dziś jedną z tych postaci historii miasta, z której wadowiczanie są dumni.
Dyskusja: