Jak mówią uczestnicy akcji sprzątania brzegów Skawy, najwięcej śmieci znaleziono w miejscach, gdzie można dojechać autem. Wolontariusze w kajakach zapowiadają kolejne sprzątanie, w piątek 7 sierpnia.
Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na Wiśle w Spytkowicach. Flisacy musieli zmuszeni zrzucić ładunek. Zagrożony był prom drogowiec. Strażacy pomagali flisakom w wydobyciu bali drewna, które zrzucono do rzeki. Spływ ładunku zagrażał promowi Drogowiec na Przewozie w Spytkowicach. Jak doszło do niebezpiecznego zdarzenia?
U źródeł Skawy i Raby w ciągu dobry spadła jedna trzecia rocznych opadów w tym miejscu. To dlatego w tych rzekach w ciągu kilku godzin poziom wody szybko rósł.
Ostatnie ulewy w naszym regionie dały się we znaki zwłaszcza posiadaczom piwnic. Choć woda w lokalnych rzekach widocznie się podniosła, strażacy nie mieli dużo pracy z ewentualnymi podtopieniami.
Skawa to cały czas na wielu odcinkach "dzika rzeka". Jej zmiany koryta często są problemem dla mieszkańców Podolsza, gdzie woda podmywająca brzegi zabiera je za sobą. Trwa umacnianie terenu. Zator liczy na dalszą pomoc Wód Polskich.
Strażacy i policjanci ruszyli w środę (18.09) przed południem do Wieprza. W potoku Bobrek, ktoś zauważył dziwną ciecz.
Co dopiero zaczęło padać, a specjaliści od sytuacji hydrologicznej ostrzegają przed możliwością dużego wzrostu poziomu wody w Skawie.
Taki pozytyw na to wtorkowe popołudnie. Kajakarz potrzebował pomocy. Na ratunek przyjechali strażacy z OSP Łączany.
Jest tak sucho, że kolejne gminy apelują do swoich mieszkańców o wstrzymanie się z uzupełnianiem przydomowych basenów czy podlewaniem ogrodów. Do Targanic strażacy dowożą wodę dla rolników.
Najgorsza sytuacja jest w Andrychowie. Tamtejsza Wieprzówka osiągnęła stan ostrzegawczy. W gminie Wadowice potoki i rzeka trzymają się na razie koryt. Opady jednak nie ustają.
W związku z ostatnim ociepleniem a teraz i intensywnymi opadami deszczu, na południu Polski podnoszą się poziomy wód w rzekach. Skawa też jest coraz wyższa, ale na terenie Wadowic nie jest źle.
Kilka dni temu po Wiśle w Spytkowicach przestał kursować prom Drogowiec. To duże utrudnienie dla mieszkańców regularnie korzystających z przeprawy. Od poniedziałku (6.08) wszystko wróciło do normy.
Silne opady deszczu będą nam towarzyszyć jeszcze co najmniej dobę. Meteorolodzy utrzymują zagrożenie najwyższego, bo trzeciego stopnia. Jednocześnie biuro wojewody informuje o możliwym zagrożeniu powodziowym.
Od godziny 13.00 we wtorek (17.07) regularnie rośnie poziom Wieprzówki. Tak wskazuje stacja pomiarowa zamontowana w Rudzach. IMGW wydaje nowe ostrzeżenia, a od silnych opadów zaczynają łamać się drzewa.
Opady opadami, przydadzą się, w końcu przyroda potrzebuje wody. Niestety służby zarządzania kryzysowego województwa małopolskiego ostrzegają przed możliwością szybkiego podniesienia się stanów wód w rzekach.