Po okresie względnej stabilizacji pogody jaką zapewnia nam układ wysokiego ciśnienia o centrum ulokowanym nad zachodnią Rosją, kolejny tydzień przyniesie nam zwiększenie dynamiki w pogodzie. Do naszego kraju zacznie zbliżać się rozległa zatoka niskiego ciśnienia znad Atlantyku, na obrzeżach której będą tworzyć się niże przynoszące opady – przeważnie śniegu, lokalnie na zachodzie deszczu ze śniegiem i deszczu, okresami będzie również dość wietrznie, a na drogach może być ślisko - informują Polscy Łowcy Burz.
Co to oznacza dla naszego regionu? Otóż mrozy, których doświadczamy od kilku dni ustąpią miejsca cieplejszemu powietrzu. To tak około środy (17.01). Wówczas wzrośnie też siła wiatru, a za oknem mogą pojawić się opady śniegu.
W związku z tym, że temperatura będzie wyższa w czasie dnia, opady śniegu mogą zamienić się w deszcz. Taka mieszana aura utrzymywać się będzie dość długo. Tylko w niedzielę (21.01) synoptycy przewidują jakieś przejaśnienia i brak opadów.
Silny wiatr i marznący deszcz, które rysują się na mapach meteo z wtorku na środę (16/17.01), spowodowały, że Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia dla naszego regionu.
Prognozuje się wystąpienie w ciągu dnia wiatru o średniej prędkości od 35 km/h do 45 km/h, w porywach do 80 km/h, z południa. Prognozuje się wystąpienie w nocy, miejscami słabych opadów marznącego deszczu, powodujących gołoledź - pisze w swojej prognozie Bartłomiej Pietras z IMGW.
My, tu na południu, to będziemy mieć relatywny spokój w porównaniu do zachodu i południowego-zachodu kraju, gdzie oprócz wichur, fani prognoz pogody przewidują nawet zimowe burze.
Normalnie... byle do lata.
Dyskusja: