Jeszcze kilka tygodni temu w Zbiorniku Świnna Poręba znajdowało się ponad 101 mln metrów sześciennych wody. To dawało jeszcze spory zapas do napełnienia, które powinno wynosić maksymalnie nieco ponad 160 mln m3.
Co nie zmienia faktu, że jezioro, a raczej jak powtarza to rzecznik Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie Konrad Myślik - zbiornik wodny, zaczął przypominać inwestycję, na którą czekano tutaj ponad 30 lat.
Jak podkreśla zawsze RZGW, to nie jest jezioro do celów rekreacyjnych, ale strategiczne miejsce wybudowane w celach bezpieczeństwa powodziowego i zabezpieczenia w wodę całej okolicy.
Choć zakończono już prace budowlane, trwa sprawdzanie techniczne zbiornika. Kilka miesięcy temu postanowiono rozpocząć napełnianie. Po osiągnięciu maksymalnych rozmiarów woda zostanie spuszczona, a dno i brzegi zinwentaryzowane. Pytanie brzmi - kiedy to nastąpi?
Okazuje się, że trudno wskazać termin, ponieważ samo napełnianie uzależnione jest od ilości wody, którą dostarczy do zbiornika Skawa. Ostatnio wody zaczęło ubywać, co słusznie zauważyli bywalcy Mucharza, Świnnej i Stryszowa. Pojawiło się pytanie - czy to już?
Nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Działamy zgodnie z instrukcją dla zbiornika. Wahania dobowe mogą wynosić do kilkudziesięciu cm. Na przykład zależy to od mniejszego dopływu do zbiornika. Przypominam, że musimy ze względów podstawowych utrzymywać stały odpływ ze zbiornika (stacje poboru wody, elektrownie poniżej zapory etc etc.) - wyjaśnia sprawę Konrad Myślik, rzecznik prasowy RZGW w Krakowie.
Tak więc, to jeszcze nie ten moment. Jak zapewnił nas przedstawiciel zarządcy zbiornika przy tamie w Świnnej Porębie, jak tylko rozpocznie się opróżnianie, na pewno się o tym dowiemy.
Fot. WoWo
Dyskusja: