Niedziela (15.01) była rzeczywiście pięknym dniem. Po południu niebo się rozchmurzyło, na ziemi zalegał jasny śnieg. Sytuacja nie zmieniła się nawet wieczorem, kiedy to można było obserwować bezchmurny nieboskłon.
Choć wielu to umknęło to jednak znaleźli się mieszkańcy, których zaniepokoił jasny obiekt który ukazał się nad głowami Wadowiczan. Jasna plama zawisła na południowy zachód od papieskiego miasta i przy dłuższej obserwacji mogło się wydawać, że zmienia swoją pozycje a nawet migocze.
Autor filmu na YouTube zastanawiał się czy to czasem nie UFO, co natychmiast podchwyciła gazeta Fakt. Tutaj dziennikarze podjęli się wytłumaczenia zjawiska.
To był nieostry obraz planety Wenus. Pojawia się jako pierwsza gwiazda na wieczornym niebie, kiedy innych gwiazd jeszcze nie ma. Wenus się oczywiście przesuwa. Więc gdy spoglądamy na dowolną mapę nieba, która nie wykazuje planet, możemy stwierdzić, że mamy do czynienia z ufo - uspokajał czytelników Faktu i wadowiczan Waldemar Ogłoza z Młodzieżowego Obserwatorium Astronomicznego w Niepołomicach w rozmowie z "Radiem Kraków".
Jak poinformował Fakt, planeta tak naprawdę nie przybrała kształtu rombu.
Taki widok na nagraniach może świadczyć jedynie o wykorzystaniu aparatu słabej jakości - powiedzieli eksperci reporterowi dziennika.
Dyskusja: