Dokładnie w chwili, gdy na kościelnych zegarach wybiła godzina 9:30 wszyscy rajdowicze – instruktorzy, harcerze i zuchy, a było ich łącznie 34 – wyruszyli spod siedziby Hufca na ulicy Teatralnej w zaplanowaną trasę.
Jak się później okazało droga była bardzo łagodna , ale przede wszystkim malowniczą. Uczestnicy rajdu jechali przez Podskawie do Witanowic przez Woźniki, gdzie była obowiązkowa krótka przerwa na lody, które są specjałem tej miejscowości, a słodka i ochłoda przydała się każdemu, bo żar tego dnia lał się z nieba. Tak odprężeni harcerze ruszyli w dalszą drogę ulicami Woźnik poprzez Łęg, aż do drogi szutrowej, która okazała się być największą atrakcją programu – trochę błota, kurzu, ale nawet koryto rzeki nie było dla nas przeszkodą.
Kolejna przerwa odbyła się po dotarciu do miejscowości Grodzisko, gdzie czekał posiłek, czyli kiełbaski z grilla oraz konkurencje zręcznościowe w których można było zdobyć atrakcyjne nagrody, przydatne dla każdego cyklisty.
Dalej trasa prowadziła przez pięknie położone Graboszyce, Rudze, aż po skręt do miejscowości Przybradz, potem całkiem prostą drogą wszyscy dotarli do Frydrychowic, a stąd już przez Tomice do Wadowic. Rajdowicze pokonali 35 kilometrów z uśmiechami na twarzy. Warto zauważyć, że najmłodszy uczestnik rajdu miał niecały roczek! Zmotywowani piękną pogodą i świetną atmosferą organizatorzy zapraszają na kolejną edycje – za rok.
https://www.wadowice24.pl/magazyn/5189-harcerze-na-rowerowym-rajdzie-niczego-nie-zaluj-przez-zycie-pedaluj.html#sigProGalleriac1b4c477ec
Izabela Adamczyk
Dyskusja: