Choć liczba osób, która w sondażach Faktu deklaruje, że spędzi Sylwestra w domu zmniejsza się z roku na rok, to jednak cały czas ogromna większość.
2015 rok na tak zwanej "białej sali" spędzi prawie 70% z nas. Nieco ponad 13 % wybiera się do znajomych. W klubach i na większych imprezach znajdzie się prawie 9% Polaków.
Co może wydać się zaskakujące, ponad 3 % mieszkańców Polski spędzi przełom roku w pracy. Coraz częściej wyjeżdżamy też na imprezy sylwestrowe za granicę. Na rynku turystycznym to prawdziwy hit ostatnich lat. Podobnie jest też w przypadku tych osób, które postanowiły bawić się "na sportowo", na przykład na stokach narciarskich.
A co zazwyczaj robimy, kiedy już przyjdzie nam zostać w domu w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia? Blogerzy mają pomysł by zrobić sobie maraton filmowy składający się z ulubionych filmów. "Dzieciaci" mogą zrobić imprezkę dla najmłodszych, a wieczorkiem wspólnie z telewizyjnymi programami przywitać Nowy Rok. Są też tacy odważni, którzy wybierają się na przykład do Krakowa by tam, przy wielkiej scenie i w rytm hitów polskiej muzyki, bawić się z tysiącami ludzi pod gołym niebem. Na pewno jednak warto wyposażyć się w odrobinę dobrego humoru, w końcu przed nami nowe otwarcie.
2016 rok, choć przestępny, może nie będzie pechowy, jak to zakładały stare wróżby. Lata temu wierzono bowiem, że rok z liczbą 366 dni, wiąże się z wieloma nieszczęściami, a przede wszystkim pogorszeniem zdrowia. Baby głosiły, że w takim roku rośnie też liczba samobójstw i wypadków. I choć to tylko zabobony, to do tej pory mówi się, że lepiej nie planować na 29 lutego działań związanych z ryzykiem dla zdrowia, na przykład operacji. Przesądy przesądami, a Sylwestra jakoś spędzić trzeba.
Jak to jest w powiecie wadowickim? Dwa lata temu przeprowadziliśmy sondę wśród mieszkańców, która potwierdziła ogólnokrajowe trendy. Jak jest tym razem? Zagłosuj w sondzie.
}} Zobacz także jak wyglądać będą wadowiczanki na balach sylwestrowych. (Kliknij w logo poniżej)
Dyskusja: