Rewitalizacja, którą przeszedł wadowicki rynek dekadę temu, nie podobała się wielu mieszkańcom miasta i okolic. Już wówczas mówiono o "betonozie". Projektanci utrzymywali, że na wadowickim rynku pozostanie taki sam odsetek zieleni, jak przed remontem. Chodziło jedynie o uporządkowanie terenu.
Zniknął więc wielki zielony krąg wraz z drzewami tuż pod bazyliką. Powstał plac, na którym obecnie mogą odbywać się wielkie imprezy, nie tylko religijne. Taki był właśnie zamysł, by "odkryć" papieską bazylikę. Jednocześnie projektanci podkreślali, że celem było również nawiązanie wyglądem do czasów dwudziestolecia międzywojennego. To czasy dzieciństwa Karola Wojtyły, późniejszego Jana Pawła II.
Tymczasem po latach od rewitalizacji słowo "betonoza" staje się coraz bardziej popularne. Okazuje się, że większość rekapitalizowanych rynków w Polsce zaczyna przypominać betonowe pustynie. Ostatnio Unia Europejska podjęła decyzję, że nie będzie się już dokładać do takich dzieł projektantów.
Swoje zdanie, na temat wadowickiego rynku, postanowiła wyrazić też sławna Magda Gessler. Restauratorka jest fanką profilu Facebook pod nazwą " Miejsca w Polsce, które trzeba koniecznie zobaczyć". Profil, który śledzi około 130 tysięcy osób pokazał ostatnio wadowicki rynek z lat 70-tych i porównał z dzisiejszym. To porównanie może rzeczywiście szokować.
Ale nowy .., złe odnowiony rynek aż boli .. bez zieleni .. przypomina bezduszna przestrzeń okropne - napisała Magda Gessler w komentarzu [pisownia oryginalna].
Komentarz "polajkowało" kilkaset osób.
Dostało się i Wadowicom. Czy słusznie?
Dyskusja: