Osiemdziesiąt lat temu, 2 lipca 1942 r., okupujący miasto Niemcy rozpoczęli akcję likwidacji getta w Wadowicach. Okupant uznał, że dalsze utrzymywanie specjalnie wydzielonej części miasta dla Żydów jest zbytecznie i dokonał wywózki wszystkich mieszkańców getta do obozów koncentracyjnych.
Żydów zgromadzono w Koszarach Chocimskich, a następnie poddano selekcji. Zdrowych wywieziono do obozu pracy w Sosnowcu, a starców, dzieci i osoby kalekie do obozu zagłady w Bełżcu, gdzie zostali zamordowani. Ostateczna likwidacja getta w Wadowicach nastąpiła 10 sierpnia 1943 r.
Oblicza się, że zginęło wówczas blisko 2000 osób pochodzenia żydowskiego z różnych miast z Wadowic, Zatora, Andrychowa, Suchej Beskidzkiej oraz Bielska - Białej.
W okrągłą rocznicę tych wydarzeń burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński wspólnie z dr Michałem Wenklarem - zastępcą dyrektora Oddziału IPN złożył kwiaty pod tablicą upamiętniającą wadowickich Żydów, umieszczoną na budynku przedszkola przy ul. Gimnazjalnej 10 w Wadowicach
Historia wadowickich Żydów jest bardzo krótka i obejmuje zaledwie okres końca XIX i pocz. XX w. aż do tragicznego finału podczas II wojny światowej. Pierwszym Żydem, który zamieszkał w Wadowicach, był powstaniec styczniowy Baruch Thieberg. Sprowadził się do miasta w 1867 roku.
Wcześniej w Wadowicach obowiązywał zakaz osiedlania się Żydów, wydany jeszcze przez królów polskich. Do tego czasu osiedlali się oni w okolicznych wsiach - Choczni, Tomicach, Radoczy czy Kleczy Dolnej. Początkowo na terenie miasta osiedlali się Żydzi tzw. postępowi, z kręgu kultury niemieckiej. Później pojawili się też chasydzi. Po ich obecności w mieście niewiele zostało śladów. Jedną z nich jest wspominana tablica pamiątkowa na budynku przedszkola, które stoi na fundamentach dawnej synagogi. Na granicy Wadowic i Tomic znajduje się nada cmentarz gminy żydowskiej.
Dyskusja: