Członek rodziny czytelnika portalu Wadowice24.pl trafił niedawno na oddział wewnętrzny do wadowickiego szpitala. Chory bardzo chciał mieć dostęp to telewizji, niestety nie mógł jej oglądać.
Jak poinformował nas czytelnik, w szpitalu w niektórych salach "nie zaktualizowano dekoderów telewizji naziemnej".
Brak możliwości oglądania telewizji może powodować u pacjentów dyskomfort w czasie leczenia - mówi czytelnik.
Do tej informacji ustosunkowała się Barbara Bulanowska, dyrektorka ZZOZ w Wadowicach. Wychodzi na to, że szpital ma złe wieści dla osób, które lubiły pooglądać sobie telewizję w trakcie leczenia.
Podstawową działalnością Szpitala jest przede wszystkim zapewnienie świadczeń medycznych i dbanie o spokój Pacjentów. Oczekiwania Pacjentów w związku z dostępnością w salach chorych telewizji są różne i nie sposób sprostać każdemu - poinformowała portal Wadowice24.pl dyrektorka szpitala.
Okazuje się, że w salach chorych nie raz dochodziło do konfliktów związanych z wyborem kanału do oglądania. A to nie koniec.
Naszymi Pacjentami są również osoby cierpiące na niedosłuch, które oglądają telewizję bardzo głośno, przeszkadzając tym, którzy potrzebują ciszy - dodaje Barbara Bulanowska.
Szpital nie planuje też stworzenia specjalnego pomieszczenia socjalnego z telewizorem. Osobom potrzebującym rozrywki pracownicy szpitala proponują "alternatywę w postaci lektury".
Nasze działania nakierowane są na odejście od udostępniania telewizji w oddziałach szpitalnych. Należy zwrócić uwagę, że chorzy są w różnym wieku, z różnymi schorzeniami, ale każdemu z nich należy się poszanowanie względem ich potrzeb. Naszym priorytetem jest zapewnić im spokój - powiedziała nam Barbara Bulanowska.
Dyrektorka zwróciła też uwagę na fakt, iż bardziej wyspecjalizowane placówki medyczne odchodzą od udostępniania telewizji pacjentom. Ma to na celu ograniczenie bodźców zewnętrznych, które mają negatywny wpływ na proces leczenia i rekonwalescencji.
A Wy co sądzicie o oglądaniu telewizji w salach chorych?
Dyskusja: