Maj to miesiąc, w którym bardzo często zarządcy terenów, osiedli wykonują opryski terenów zielonych. W jednym miejscach chcą pozbyć się chwastów w innych trawy wyrastającej na chodniki.
Tak też jest na wadowickich osiedlach. Niestety takie opryski mogą się skończyć tragedią dla właścicieli psów. Zwierzę wchodzące w trawnik lub biegające po chodniku często po powrocie do domu oblizuje łapki. W ten sposób do układu pokarmowego mogą dostać się niebezpieczne substancje.
Takimi właśnie są herbicydy, najczęściej w formie preparatu randap (rundup). Niestety nie udało nam się w środę (25.05) ustalić czym oprysków dokonuje na przykład Spółdzielnia Mieszkaniowa w Wadowicach. Nikt nie odebrał telefonu.
Na bezlitosne działanie chemikaliów najbardziej narażone są małe pieski z delikatnym układem pokarmowym. Zatrucie może powodować odwodnienie i prowadzić do śmierci zwierzaka.
Co gorsza takie opryski mogą być też szkodliwe dla dzieci, które uwielbiają bawić się w trawie. Ostatnio nie brakuje pięknych dni do zabawy na świeżym powietrzu, a właśnie w tych dniach środek zwalczający trawę został rozpylony na wadowickich osiedlach.
Skąd o tym wiadomo? Otóż, "o zgrozo" możemy dowiedzieć się o tym patrząc na chodniki, na których wyrastająca trawa uschła. Właśnie w związku z tym mieszkańcy postanowili prosić redakcję o interwencję. O co proszą?
Rozumiem, że zarządca chce usunąć z chodników chwasty, ale niech informuje mieszkańców, chociażby kartką na klatkach schodowych, o tym gdzie i kiedy zostanie rozpylona ta substancja. Już drugi raz walczę o życie mojego yorka. To samo było chyba nawet równo rok temu - pisze do nas mieszkaniec osiedla Kopernika w Wadowicach.
Przyłączamy się do prośby mieszkańca. To ważne, by właściciele psów i kotów wiedzieli, kiedy dla ich pupili nie jest bezpiecznie na lokalnych trawnikach. Warto by też poinformować co to za substancja, aby w razie ewentualnego zatrucia weterynarze wiedzieli z czym walczą.
Dyskusja: