Pandemia całkowicie sparaliżowała ruch turystyczny. Wadowice znacznie na tym ucierpiały. Przed pandemią w sezonie letnim miasto odwiedzało ponad 100 tysięcy turystów. Teraz już tak nie jest. Ostatnie dwa lata okazały się katastrofalne. Ale coś się poprawia.
W te wakacje odwiedziło Wadowice zdecydowanie więcej turystów niż w roku ubiegłym.
My mamy tylko orientacyjne dane, ponieważ statystyki prowadzi nasza Informacja Turystyczna, ale nie każdy turysta ten punkt odwiedza. Te statystyki z pewności pokazują tendencję wzrostową ocenia burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński.
Punkt Informacji Turystycznej na ulicy Kościelnej w czerwcu, lipcu i sierpniu odwiedziło średnio 2 000 turystów krajowych, z tym że w sierpniu liczba ta wynosiła prawie trzy tysiące. Natomiast turystów zagranicznych było zdecydowanie mniej – w sierpniu 400 a w lipcu 140. Z kolei w 2020 roku w czerwcu odwiedziło ten punkt tylko 1300 turystów krajowych w lipcu 2100 a w sierpniu 2200.
Zagraniczni turyści pojawiali się bardzo sporadycznie. Teraz to się zaczyna zmieniać, ale zdecydowanie póki co króluje nam turystyka rodzinna i indywidualna. - dodaje burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński.
Większą liczbę wizyt turystów notuje, co oczywiste, Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II.
Natomiast Muzeum Dom rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II w tym roku od momentu otwarcia, czyli 8 maja do końca sierpnia, zwiedziło 74 000 turystów oczywiście w reżimie sanitarnym, a w roku ubiegłym było to ok. 10 000. Tak więc Wadowice w tym roku cieszą się ogromną popularnością i są w Małopolsce na drugim miejscu jeżeli chodzi o zainteresowanie turystów, przegrywają tylko z Krakowem i Wieliczką - ocenia burmistrz Bartosz Kaliński.
Ruch turystyczny w Wadowicach to przede wszystkim odwiedziny związane z miejsce urodzenia papieża Polaka Jana Pawła II. Z badań celów przyjazdów turystów do Wadowic wynika, że tylko co 30 przyjezdny ma inną motywację niż zobaczyć miasto papieża, jego dom rodzinny i zjeść kremówkę.
Dyskusja: