42 lata temu usłyszeliśmy Habemus Papam - mamy Papieża! 16 października, w liturgiczne wspomnienie św. Jadwigi Śląskiej, rozpoczął się jeden z najbardziej wyjątkowych pontyfikatów w historii Kościoła. - przypomniała w piątek rano Muzeum Domu Rodzinnej Jana Pawła II.
Pracownicy muzeum przypominają, że w Wadowicach można obejrzeć szczególne pamiątki tego dnia. Pierwszą z nich jest osobisty notes kard. Wojtyły, w którym zapisywał on podstawowe informacje na temat konklawe. Pod datą 16 października, o godz. 17:15 widnieje podpis: Jan Paweł II. To pierwszy podpis nowego papieża.
W naszych zbiorach znajduje się także akt potwierdzający legalność wyboru, którego dokonało kolegium kardynałów. Jest to specjalny dokument, przygotowywany przez Urząd Papieskich Celebracji Liturgicznych. Jeszcze w Kaplicy Sykstyńskiej, zaraz po tym, gdy nowo wybrany papież powiedział: przyjmuję, najstarszy ceremoniarz papieski Virgilio Noè uzupełnił i podpisał przygotowany wcześniej dokument - informuje na portalu społecznościowym wadowickie muzeum.
Akt ten - nieznany szerzej i poza muzeum nigdzie publicznie nieeksponowany - ofiarował ks. Guido Marini, mistrz papieskich ceremonii liturgicznych. Taki akt zostaje sporządzony zawsze na koniec konklawe. Jest to akt notarialny potwierdzający wybór. Od tego momentu kardynał, który został wybrany, zostaje w pełni papieżem Kościoła katolickiego.
Z drugiego końca świata pochodzi zaś trzecia pamiątka tego dnia. Jest to mały kamyk z Mount Everestu.
Przyniosła go stamtąd Wanda Rutkiewicz, która dokładnie 16 października 1978 roku jako pierwsza osoba z Polski i trzecia kobieta na świecie zdobyła najwyższy szczyt świata. Pamiątkę z tego dnia podarowała Jana Pawłowi II w czasie jego pierwszej pielgrzymki do Polski - czytamy w komunikacie muzealników z Wadowic.
10 czerwca 1979 r. w ostatnim dniu I pielgrzymki Jana Pawła II do Polski, podczas krótkiego spotkania w westybulu Pałacu Biskupów krakowskich przy ul. Franciszkańskiej 3 osobiście wręczyła go Ojcu Świętemu, wcześniej oprawiając w srebrną tabliczkę z wygrawerowaną dedykacją i zarysem góry. Papież powiedział wówczas: „Dobry Bóg tak chciał, że tego samego dnia weszliśmy tak wysoko. Oboje po raz pierwszy z Polski".
Wedle relacji pozostawionej przez uczestniczącego w spotkaniu krakowskiego dziennikarza Zbigniewa Święcha, w podziękowaniu Rutkiewicz otrzymała od Jana Pawła II różaniec, wykonany z prawdziwych pereł. Wręczając prezent Ojciec Święty dodał: „Proszę przyjechać do mnie na Watykan. Wówczas we dwójkę urwiemy się w góry, nie bacząc na to, co ludzie powiedzą..."
Jan Paweł II cenił sobie kamień z Mount Everestu – wszak sam w sposób szczególny umiłował góry. Umieścił go na swym biurku. Po śmierci papieża, dar Wandy Rutkiewicz znalazł się w Ośrodku Dokumentacji Pontyfikatu Jana Pawła II w Domu Polskim w Rzymie, skąd kolejno trafił na ekspozycję w Muzeum Dom Rodzinny Ojca Świętego Jana Pawła II w Wadowicach.
Muzeum posiada też dokumenty z zasobów Instytutu Pamięci Narodowej. To informacje i meldunki sporządzane przez Służbę Bezpieczeństwa, które dotyczą śmierci Jana Pawła I, komentarzy na temat zbliżającego się konklawe i możliwości wyboru kard. Wojtyły na papieża. Ukazują też nastroje panujące w Polsce w październiku 1978 r.
Dyskusja: