ANDRYCHÓW - Od 16 września ruszył gminny program nauki pływania dla uczniów klas IV finansowany z budżetu gminy. Zajęcia prowadzone są przez nauczycieli wychowania fizycznego w ramach lekcji W-F-u.
W roku szkolnym 2019/2020 program obejmuje 20 godzin nauki pływania dla wszystkich klas czwartych szkół podstawowych z Gminy Andrychów - poinformował Miejski Ośrodek Sportu Kultury i Turystyki w Andrychowie.
Jak dodały Nowiny Andrychowskie, jeszcze w tym roku planowana jest realizacja projektu Polskiego Związku Pływackiego dla uczniów klas III szkół podstawowych.
Rodzice zauważają jednak pewne problemy. Być może związane są one z tym, że projekt dopiero startuje i trzeba go dograć, ale jednak.
Prezentujemy list do redakcji Wadowice24.pl w całości:
Jako rodzic dzieci klas 1-3 jednej ze szkół w Andrychowie chciałbym poinformować o problemie w większości szkół gminy Andrychów jakim są dofinansowane przez gminę darmowe zajęcia na nowej krytej pływalni. Super że gmina daje dzieciom taką możliwość, ale sam pomysł nie do końca jest przemyślany. Mianowicie chodzi o problem z dostarczeniem dzieci na te zajęcia.
O ile jedna szkoła ma basen po drugiej stronie drogi, to niestety pozostałe mają mniejszy lub większy kawałek, aby na basenie się znaleźć. SP2 czy SP3 dzieli zaledwie kilka km, ale chyba nikt nie wyobraża sobie spacerować z całą grupą dzieci przez całą miejscowość. Tym bardziej w zbliżającym się okresie zimowym, gdzie dzieci po zajęciach wracały by z mokrymi głowami w mrozie!
Można pomyśleć, że przecież jest gminna komunikacja miejska gdzie dzieci mają przejazdy za darmo, ale nikt nie myśli stać z tymi dziećmi w mrozie (często niedosuszonymi) na przystanku w oczekiwaniu na autobus, który jak już przyjedzie okaże się np częściowo zapełniony i część dzieci do niego się nie zmieści i musiała by oczekiwać na inny. Z którą grupą miałby jechać wychowawca? Kto weźmie odpowiedzialność? Wśród rodziców naszej klasy padały deklaracje dowozić dzieci samochodami po kilka kursów, ale prawda jest taka że nikt nie zaryzykuję na swoją odpowiedzialność przewozić obce dzieci nawet na krótkim dystansie. A co mają powiedzieć rodzice uczniów ze szkół znajdujących się po za miastem? Rzyki, Bolęcina, Zagórnik, Targanice, itd...?
Gmina przewidziała te zajęcia dodatkowe jako część zajęć wychowania fizycznego w szkole. Ale nikt nie wziął pod uwagę, że aby znaleźć się na miejscu trzeba też poświęcić czas przeznaczony na inne zajęcia i programu nauczania, na który wychowawcy mają ściśle wyliczone godziny do realizacji. Jako, że piesze dotarcie na Krytą Pływalnię nie wchodzi w rachubę, jako rodzice staraliśmy się zorganizować transport poprzez wynajęcie prywatnych przewoźników. Do każdego, do którego udało się nam dodzwonić twierdzili że znają temat i że nie jesteśmy pierwszą placówka, która dzwoni w tej sprawie. Prywaciarze prawdopodobnie podłapali okazję przez co windują ceny.
Za chwilę okaże się że dostarczenie pociech na zajęcia będzie droższy niż prywatne wejście z dzieckiem na basen. Dlaczego np. w gminie Wadowice dzieci z ościennych miejscowości mają zapewniony transport na tego typu zajęcia na krytej pływalni Delfin przez gminę, a u nas rodzice muszą się tym martwić? Druga sprawą jest ilość dzieci które mogą wejść na takie zajęcia. Raz w tygodniu na klasę przypada 15 uczniów, którzy mogą skorzystać z dodatkowych zajęć. A co mają w tym czasie robić pozostali z klasy? Pod czyją opieką mają zostać, skoro wychowawca pojedzie z „wybrana" piętnastką a klasa liczy np 23-25 uczniów. Jak wydzielać kto w danym tygodniu może skorzystać z zajęć a kto ma zostać? Losować? Czy było by to sprawiedliwe? Czy podzielić klasę na pół i jeździć np z 11 co drugi tydzień? Dlaczego nie może zmieścić się w tym samym czasie cała klasa?
Podsumowując, pomysł na sprawienie dzieciakom radości i zdobycie nowych umiejętności super, ale jako rodzice i wychowawcy nie do końca wiemy jak to zorganizować, żeby faktycznie móc z tego w pełni skorzystać - pisze do nas Rodzic.
Do listu odnieśli się przedstawiciele gminy.
Zajęcia na basenie przygotowane są dla klas czwartych, ponieważ jest to najmniejsza grupa dzieci w gminie i łatwiej było przystosować tutaj plan lekcji w szkołach do gminnej komunikacji miejskiej. Wyjątkiem jest szkoła w Inwałdzie, gdzie dzieci przewożone są na basen innym autobusem. Wszystko jest przemyślane tak, by dzieci zdążyły popływać, wysuszyć się i spokojnie dojechać do szkoły. Dzieci jeżdżą komunikacją miejsca pod opieką nauczycieli. To zostało ustalone z dyrekcjami szkół. W zajęciach biorą udział wszystkie dzieci z klas czwartych, które w danym dniu mają lekcje w-f. Na basenie dzielone są w grupy 15-osobowe, które pływają na jednym torze. Do wykorzystania jest sześć torów. Dzieci ze szkół nr 5, 3 i z Zagórnika nie biorą udziału w programie, ponieważ nie było tutaj klas czwartych. Jeśli chodzi o uczniów klas od 1 do 3 to na razie organizacja dla nich lekcji na basenie jest w planach - opisuje sytuację Andrzej Szafrański, dyrektor Gminnego Zarządu Oświaty w Andrychowie.
Wiele naszych tekstów powstaje dzięki Waszym listom. Zwracacie w nich uwagę na problemy, którymi warto się zająć i przedstawić je opinii publicznej. Gorąco zachęcamy do nadsyłania listów pod adres portal@wadowice24.pl.
Dyskusja: