Chyba nikt nie ma wątpliwości że strażacy ochotnicy to siła, dzięki której wiele żywotów zostało uratowanych. To właśnie oni są najczęściej pierwsi na polu działań ratunkowych. Niestety cały czas znajdują się osoby, które potrafią minimalizować znaczenie strażaków ochotników. Dlatego druhowie z Łączan próbują obalać mity, które od lat narastały wokół ich służby.
Staramy się walczyć ze stereotypem utrwalonym w dawniejszych czasach. OSP to tylko alkohol, druhowie sami podpalają żeby mieć zabawę z gaszeniem, itd. Do dziś potrafimy usłyszeć takie teksty. Jedna z naszych strażaczek prowadzi szkolenia z ppoż. w firmach z powiatu i tam tez często padają takie teksty nt. OSP - dowiadujemy się od strażaków.
Na pierwszy ogień poszło powiedzenie "strażacy podpalają, to niech wyjeżdżają".
Zacznijmy od tego, kto może wyjeżdżać na akcję ratowniczo-gaśniczą. Każdy? Pewnie wielu z Was tak myśli. Otóż nie! W akcjach może brać udział osoba zdrowa, w pełni sił, która ukończyła odpowiednie szkolenie. Razem z uciśnięciem dłoni druha z PSP Wadowice i odebrania zaświadczenia, staje się odpowiedzialny za swoje i nas wszystkich bezpieczeństwo. Oglądając Finał Ligii Mistrzów lub ulubiony serial, gdy wyje syrena i przychodzi SMS alarm, rzuca wszystko i biegnie do strażnicy nigdy nie wiedząc co się dzieje. Sprawdza ilość osób. Jest dowódca, kierowca i 3 strażaków. Ok, zmieści się. Przebiera się, wsiada do wozu i dowiaduje się gdzie i co się dzieje. Pożary, klęski żywiołowe i inne miejscowe zagrożenia. Niebezpieczeństwo czyha wszędzie, a śmierć kryje się za rogiem ulicy. Myślisz, że zawsze chce mu się jechać, ma na to ochotę, nie woli posiedzieć w domu z rodziną i bliskimi? Nie śpi w nocy abyś Ty mógł spać bezpiecznie. Nie obrażaj poświęcenia strażaków. Uwierz, że woleli by czas poświęcić na spotkanie z rodziną, szkolenie z dziećmi czy starszymi druhami - piszą na swoim Facebooku strażacy ochotnicy z Łączan.
Już wkrótce druhowie mają obalić kolejny mit.
Dyskusja: