Motocyklowy korowód przejechał ulicami Wadowic, aby potem rozbić obóz na głównym placu miasta, gdzie najmłodszych częstowano cukierkami. W paradzie wzięło udział 70 maszyn. Ryk silników i spaliny tym razem nie drażniły.

Motomikołaje wyruszyli w tym roku w powiat z Wadowic, na ich trasie oprócz naszego miasta znalazły się jeszcze Świnna Poręba, Mucharz i na zakończenie parada zawita do na Plac Jana Pawła II.

W miejscach postoju można było z bliska obejrzeć piękne motocykle, podpytać pasjonatów o ich motoryzacyjne hobby i usiąść za kierownicą, by zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. Co najważniejsze dzieci były obdarowywane upominkami, przekazanymi przez partnerów akcji oraz słodyczami zakupionymi przez samych Mikołajów. Akcję motocyklistów wspierają samorządy Mucharza i Wadowic, firma WadowiceNET oraz Mini Zoo "Kucyk" w Inwałdzie. Organizatorami akcji, podobnie jak i w ubiegłych latach, są wadowickie kluby motocyklowe „GREY WOLVES FG" i Klub Motocyklowy Strażaków „RIDERS OF FLAMES".

Największą furorę wśród dzieciaków wzbudził jednak niezmotoryzowany Mikołaj z firmy WadowiceNet. Sympatyczny Mikołaj, o głosie przypominającym bajkową postać lemura Juliana, od razu wkupił się w łaski dzieci. Trudno się zresztą dziwić, Mikołaj WadowiceNet miał przy sobie worki pełne prezentów, gadżetów i cukierków. Długo był zatem oblegany przez maluchy.

Co więcej "Mikołaj Julian" obdarował również prezentem burmistrza Wadowic Mateusza Klinowskiego, który był obecny na rynku. Burmistrz otrzymał od niego notes, by mógł zapisywać w nim prośby i życzenia od mieszkańców.

Bardzo dziękuję, obiecuję, że księga będzie pełna notatek - powiedział Mateusz Klinowski.

Od sześciu lat wadowiccy motocykliści z klubu motocyklowego Grey Wolves organizują akcję Motomikołaje, by w ramach własnych możliwości oraz dzięki pomocy zaprzyjaźnionych firm i instytucji postarać się, aby świąteczne dni jakimi są Mikołajki i Boże Narodzenie dały dzieciom wiele radości i uśmiechu.