Ponad sto maszyn i drugie tyle widzów zgromadziła w niedzielę (2.12) na wadowickim rynku impreza, która ma już dziesięcioletnią tradycję. Motocyklowy korowód przejechał ulicami Wadowic, aby potem rozbić obóz na głównym placu miasta. Tutaj najmłodszych częstowano cukierkami, wytrwali dostali prezenty niespodzianki. Ryk silników i spaliny tym razem nie drażniły.
W tym roku do motocyklistów dołączyli fani "maluchów", którzy przyjechali do Wadowic , by wesprzeć zmotoryzowanych. Akcję motocyklistów wspiera od lat lokalny operator internetu WadowiceNET oraz Mini Zoo "Kucyk" w Inwałdzie. Organizatorami akcji, podobnie jak i w ubiegłych latach, są wadowickie kluby motocyklowe „Grey Wolves FG" i Klub Motocyklowy Strażaków „Riders of flames".
{gallery}motomikolaje2018{/gallery}
Największą furorę wśród dzieciaków wzbudził niezmotoryzowany Mikołaj z firmy WadowiceNet. Sympatyczny Mikołaj, o głosie przypominającym bajkową postać lemura Juliana, od razu wkupił się w łaski dzieci. Trudno się zresztą dziwić, Mikołaj WadowiceNet miał przy sobie worki pełne prezentów, gadżetów i cukierków. Długo był zatem oblegany przez maluchy.
Od dziesięciu lat wadowiccy motocykliści z klubu motocyklowego "Grey Wolves" i strażacy z "Riders of flames" organizują akcje charytatywne i imprezę grudniową Motomikołaje. Akcje mają charakter zlotów motocyklowych, a jednocześnie są okazją do zabawy i wsparcia w ramach wspólnego hobby.
#Wadowice #Motomikołaje czyli jest zabawa na rynku.
Opublikowany przez Wadowice24.pl Niedziela, 2 grudnia 2018
Dyskusja: